środa, 28 listopada 2012

Zgubiona! Znaleziona :)

Już dawno nie byłam tak blisko zawału serca jak w chwili gdy myślałam, że zgubiłam Ruby..
Albo co gorsza, gdy zakołatała w mej głowie myśl, że została wyrzucona przy okazji remontu,
bo przecież była w takim niepozornym pudełku spakowana!.. 
Na dodatek o zawał serca przyprawiłam nie tylko siebie, ale też osobę po drugiej stronie łącza,
której coś tam o mych lalach opowiadałam i w między czasie słałam zdjęcia aż tu nagle... 
ciiiisza i zaraz potem kompletnie niezrozumiały bełkot, jęki i rozpacz :P

Nie muszę chyba opisywać jak wielką odczułam ulgę gdy pannicę wreszcie znalazłam,
w tym samym niepozornym pudełku, nietkniętą, schowaną pod łóżkiem.
Nie muszę też chyba dodawać jak głupio mi było wobec rozmówcy, 
że dałam piękny przykład jak może zachowywać 30telnia, dzieciata kobieta ...




Poniżej panienki w pełnej krasie.
Widok z samego rana, zaraz po otwarciu oka (w weekend).




poniedziałek, 26 listopada 2012

W Posłańcu Uczuć.

W Posłańcu Uczuć, na warszawskiej Ochocie,
miałam ogromną przyjemność spotkać się z Zazie, Malkamą oraz z I love that doll :)
Było to baaaardzo Blythe'owe spotkanie w bardzo ciekawym miejscu.
Myślę, że jeszcze nie raz będę miała przyjemność wypakowywać tam moje laleczki :)

Razem stanowimy niezłą brygadę! Blythe Panny w liczbie mnogiej robią wspaniałe wrażenie!


W oczekiwaniu na pozostałe uczestniczki spotkania popijam kawkę i podziwiam drobiazgi.

Tymczasem przybywa Zazie z Orką i maluszkiem Petite Blythe!
Poplotkowałyśmy o dremmelach, skalpelach, akrylach i magicznej substancji oraz wszelkich atrakcjach związanych z customizowaniem Blythe.


 A oto Malkama z tajemniczą walizeczką, a poniżej jej słodka zawartość :)
Kiedyś muszę zrobić zdjęcie naszym walizeczkom! Każda inna :D


 Nasze pocieszne towarzystwo prezentowało się okazale.


 Petite Blythe Zazie



 Mania  ♡  Mango



 Taaaaaki wybór! Oczywiście moja Gwen capnęła jedną torebkę by I love that doll





Było cuuuuudownie! Dziękuję Wam serdecznie :) 
I jak zwykle myślę już o następnym spotkaniu


sobota, 24 listopada 2012

Trochę zdjęć.

Jeno sprzęt inny, bo i prawdziwi aparat i... pożyczony namiot bezcieniowy z oświetleniem!!!
Chciałam nocą pstryknąć kilka zdjęć Mani ale ONIEMIAŁAM gdy odpaliłam caluśką iluminację :D
Tyle nauki jeszcze przede mną! Tyle wspaniałych odkryć!

Z tych szaleństw w namiocie zrodził się nowy banner.
Co o nim myślicie?

Zapraszam do oglądania





Oczywiście nie pomyślałam o całej masie rzeczy, np jak wyprasowanie tła :D
Ale to wpadki początkującego i wiem, że mogę liczyć na Waszą wyrozumiałość.
Byłam tak oszołomiona efektem świetlnym, że kompletnie te niedociągnięcia nie zwróciły mojej uwagi. 
Obiecuję poprawę!

Oto Mania i jej oczęta,
zielony, pomarańczowy, niebieski i różowy.



 Maniowe akcesoria (trampeczki) i towarzysz (gumowy psiak o imieniu Kosteczka albo Voodoo)

Pożyczone "fotostudio" wciśnięte między łazienkę a łóżko i skos.



Na koniec już całkiem zwyczajne zdjęcie lalkowej przestrzeni.
Pod nieobecność Gwen szklarenkę przejęła Daphne i jaszczur Gibek.
Chyba im tak dobrze, pewnie tak zostanie.


dziękuję za uwagę :)


piątek, 23 listopada 2012

Mania ♥


A jednak ! Udało się!
Nie wytrzymałam i odebrałam Manię z biura :D
Jakże się cieszę 

Co za niefart :D

Już  jeeeeest już jest!!! Ale w biurze!
A ja nie mogę się tam teraz pokazać grrrr... 
Jak ja przetrwam ten weekend?
Cóż za przewrotność sytuacji ;)

przedstawiam Gniotka.
Gniotek jest mopsem przecudnej urody
i zdecydowanie jest chłopcem.



Polecam też Blythe animacje by ALEX
jestem nimi zauroczona :)

Już tuż tuż, ALE..


Wszyscy chyba znamy tę stronę i od czasu do czasu nasze życie kręci się wokół niej.
Szalenie się ucieszyłam gdy wreszcie pojawiły się tutaj jakieś informacje, bo to znaczy, że zapewne w poniedziałek moja piękna panna trafi w moje ręce!
Chwilę potem przychodzi refleksja.. mało sympatyczna..
Przecież zamknęli nam pocztę z powodu remontu, na czas nieokreślony!!
Jest mega bajzel! Żeby tylko biedaczka się nie zawieruszyła ..

Wszystkim dziękuję za życzenia zdrówka, szczególnie jeśli chodzi o Basię.
Chyba macie niezłą siłę przebicia, bo nie jest źle ;)
Ale nie będę na razie krakać, walczymy dalej.
Mam tylko nadzieję, że będziemy w formie już w niedzielę. Inaczej ominie nas fantastyczne spotkanie!

Pozdrawiam
-.-*

czwartek, 22 listopada 2012

Szklarenka

Dziś będę miała ręce pełne roboty ;)
Postanowiłam zatrzymać córcię w domu i nie puszczać jej do przedszkola.
Od kilku dni brzydko kaszle i nie widać poprawy.
Nieco głupio by było gdybym wróciła ze zwolnienia do pracy, a Basia zgotowałaby mi nowe.
Lepiej dziewczę podkurować :)
Plan mamy ekstremalny: będziemy oglądać bajki o wróżkach i bawić się lalkami!

A oto mój najnowszy nabytek!
Wczoraj było zdjęcie z ekspozycji,dzisiaj przedstawiam Wam mój własny egzemplarz.


 Słodka, z lekka dekadencka Gwen.
Szklarenka SOCKER by IKEA [ok 50zł]

Zaznaczyć muszę, że urządzenie szklarenki nastąpiło w tempie ekspresowym 
i ma charakter raczej tymczasowy.
 Przyznaję, że szklarenka jest nieco niestabilna, nie jest idealnie spasowana i dla kwiatków, które zapewne trzeba często podlewać się nie nadaje - zwyczajnie szybko by się rozsypała.
Jednak na witrynkę lalkową jest w sam raz :)

--
A czy przedstawiałam Wam już Edzia?

Edzio niezwykle ruchliwym stworem jest :)
Nawet nie wiem jaką ma płeć!

środa, 21 listopada 2012

zabaw ciąg dalszy

zabaw telefonem oczywiście..
obecnie nie mam specjalnie weny na ambitniejsze zadania,
chyba antybiotyk mózg mi zmienił w papkę!



 i na koniec nieco koloru :)


wtorek, 20 listopada 2012

Powolutku


Jakby działo się zbyt mało to...
dopadło mnie choróbsko wściekłe i siedzę w domu.
Antybiotyk i zwolnienie do końca tygodnia.
Za mój wór lekarstw mogłabym mieć 1/3 Blythe!
Nienawidzę chorować! 
A tu muszę bardzo uważać na gardło, nic nie mówić, oszczędzać głos.
HA HA HA przezabawne przy moich dzieciach ;)

Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło!
Może i z tego przymusowego aresztu domowego coś fajnego się wykluje?
Zobaczymy :)

Czy już pisałam o remoncie?
Nie? Wiadomo jak to wygląda - jeden wieeeeelki BAŁAGAN!
A ja nadal nie przeprowadziłam swoich lalek - wstyd ;)
Teraz prezentują się mniej więcej o tak...
 

[wybaczcie, foto robione telefonem]

Docelowo chcę panienki umieścić za szybkami jednak najpierw muszę opróżnić półki z książek.
To zadanie wrecz niemożliwe do wykonania, bo nie mam serca ekspediować ich na strych czy do garażu :/
--

Tymczasem polecam serdecznie nasz świeżutki blog o Blythe w PL ;)
Dopiero rozwijamy skrzydła ale postaramy się szybko nadgonić!

Klikając na zdjęcie powyżej traficie na blog.

A moja nowa panna?
Myślicie, że o niej zapomniałam?
A skąd!!
Dopiero opuściła Hong Kong...


Na koniec proponuję krótki filmik, na dobranoc.
- A Shadow of Blue -



sobota, 10 listopada 2012

10.11.12 - IV Zjazd Doll Plazy

Za krótko, za szybko, za mało ale tak wspaniale!
Jakże się cieszę że mogłam poznać tych wspaniałych maniaków w realu ;)
Nie mogę odżałować konieczności wcześniejszego wyjścia...

Z niecierpliwością oczekuję zdjęć i relacji z tegoż zajścia :)
Jestem szalenie ciekawa co się działo "potem" i kto został Miss Zjazdu ?!


 Cuuuuda Marzeny - jestem GŁUPIA, bo nie "zmacałam"! :/















i nasza piękna reprezentacja Blythe 






Na koniec pochwalę się jakie pikne gadżety razem z Malkamą udało nam się skołować na event.