niedziela, 30 grudnia 2012

O niebieskich migdałach ♫♪♩.♫♪♩.


♫♪♩. Bujam w obłokach  ♫♪♩.
Poza najważniejszymi, czyli zdrowiem i szczęściem moich dzieci, 
 sukcesami Zbyszka w szkole, 
pomyślnie zdanymi moimi sesjami egzaminacyjnymi (x2) 
mam takie kompletnie niepoważne rojenia..



Te powyższe plany i tak zostały mocno okrojone, bo mam już zarys marzeń do realizacji na 2014rok ;) 
Cały najbliższy rok w lalkowym znaczeniu chcę podporządkować temu by 
w kolejnym roku móc uczestniczyć w kolejnym BCEU i pojechać do TOKiO 


ale to jeszcze tak odległa przyszłość..

To bardzo dużo - wiem :) ale czym bylibyśmy bez marzeń?!
Może choć cząstka z tego się ziści :) Tego życzę również Wam! 
Realizacji wszelkich planów, tych dużych i malutkich, poważnych i mniej poważnych :) 
Samych sukcesów i radości w nadchodzącym Nowym Roku 2013!!!


piątek, 28 grudnia 2012

Niestety

Ależ ze mnie maruda :/
i to jeszcze w takim czasie!!!
Mam nadzieję, że chociaż większość z Was 
spędziła święta równie radośnie i sympatycznie 
jak ja i moje najkochańsze maluchy :)

Święta święta i po świętach!
Został tylko jakiś taki niewymowny dyskomfort na żołądku..

Niestety w czasie świąt uświadomiłam sobie rzecz bardzo smutną.
Mianowicie nie będę mogła pojechać w czerwcu do Barcelony na BCEU 
grrrrrr..... skręca mnie okrutnie!
Jednak są sprawy ważne i ważniejsze, a w tym przypadku ważniejsza jest szkoła
(to będzie moja nowa mantra, inaczej zwariuję)

Oczywiście taki obrót sprawy zakłada też pewne "oszczędności"
jak to mówi Bovary 
Sa sa sa sa!
chyba wiemy co to znaczy
from internet


cdn ;)


Ps/edit : zainstalowałam aplikację bloggerowa na tel i jestem szalenie ciekawa jak to działa ;)

niedziela, 23 grudnia 2012

Merry Xmas!!!

Nie wiem czy jeszcze uda mi się tu wpaść choć na chwilę przed świętami,
więc już dzisiaj składam Wam najserdeczniejsze życzenia świąteczne!
Spokoju, zdrowia, radości, wspaniałej atmosfery i spełnienia marzeń :)




sobota, 22 grudnia 2012

Ubieramy choinkę




Mimo powrotu Mr.Gluta i ponownej niedyspozycji Basi
oraz zrujnowanych dzisiejszych pięknych planów
postanowiliśmy się nie poddawać
i powoli zaczęliśmy szykować choinkę.

Święta coraz bliżej... 
moje załamanie nerwowe również.


środa, 19 grudnia 2012

Dziękuję :*


 Wszystkim szalenie dziękuję za przemiłe życzenia!
Będę bardzo ciężko i sumiennie pracować by wszystkie się spełniły :D
a teraz z zupełnie innej beczki
streetArt


Myślę, że od czasu do czasu możecie się spodziewać takiego przerywnika,
bo nie ma co tu wody lać, temat jest fascynujący!
Zazdroszczę i z głębi serca gratuluję pomysłów i wykonania.
 Sówki znalezione w internecie, 
poniżej moje własne dzisiejsze foto
z warszawskiej Pragi.

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Wyznanie!

Uwaga! Uwaga!
bo nie będę powtarzać!
mam już 31 lat!! 
oj taaaak...
...od wczoraj
i nadal uwielbiam lalki
zbieram je, rozbieram, ubieram, przebieram,
ustawiam, przestawiam, czeszę i fotografuję!
Zabieram w odwiedzimy, do rodziny, szkoły i na wycieczki.
I wieeele wiele innych rzeczy wyczyniam :D 

Oto piękna, urodzinowa karteczka, którą dostałam od Zazie
sama sobie zazdroszczę :D

 

Wszystkim zaglądaczom i czytelnikom 
przesyłam gorące pozdrowienia.

piątek, 14 grudnia 2012

TARGI ZABAWEK i Bamboletto!

Okazja dla WARSZAWIAKÓW :D
Już zazdroszcę wszystkim, którzy będą mogli się tam wybrać.
Będzie  Bamboletto!

Ja ten weekend spędzę na uczelni.


a oto moi mali dizajnerzy w akcji



czwartek, 13 grudnia 2012

W duuużym sklepie.

Maiłyśmy dziś szaloną przyjemność spotkać się z Malkamą.
Basik nieco marudziła, bo w pewnym momencie najzwyczajniej w świecie znudziło się małej zwiedzanie kolejnych pokoików, w których nie mogła usiąść, bo akurat nie było tam regału, 
które tym razem bardzo nas interesowały ;) Ale była dzielna i w sumie... dość wyrozumiała.



Po przymierzeniu się do kilku mebli, jednogłośnie stwierdziłyśmy, że EXPEDIT najlepiej się nadaje na lalową rezydencję - ze względu na odpowiedni podział/rozmiar półek i względnie znośną cenę.
Oczywiście są to kompletnie niegroźne dywagacje, bo nie mam gdzie wcisnąć nowego mebla.
 Nawet w tak słusznej sprawie!

Zobaczcie co wykombinowała Malkama!!!
Ps. zdjęcie kradzione ;)

foto by MALKAMA
---

Dla zainteresowanych przepuszczeniem luźnej gotówki (ha ha ha)
W empikach pojawiły się komplety kosmetyków zawierających wannę nadającą się dla lal w skali 1:6
Kosmetyki mnie nie zachęcają. Napis można odkleić. Tylko ta cena... 59.99 zł :/
Do rozważenia. Wybaczcie jakość zdjęcia.


Ja tu pitu pitu, a moje maluchy rozkręcają biznes!
"Mamusiu, kupimy Ci nową lalunię na urodziny" :D
Jak tu ich nie kochać?


środa, 12 grudnia 2012

Co słychać w wielkim świecie?

Zazie w gazecie!
opowiada o tym 
"Dlaczego duże dziewczynki kochają lalki"
Polecam styczniową Olivię ;)


Moim zdaniem mogliby dodać jeszcze kilka fotek ilustrujących zaczarowany świat Zazie 
ale nie marudzę - szalenie się cieszę, że pojawiła się kolejna publikacja o lalkowej tematyce
i to w popularnym, niebranżowym czasopiśmie!
Gratulacje Zazie :*


Ps. już wiem dlaczego na tak długo porzuciłam szydełko!
To najgorszy nałóg na świecie!!! Stokroć gorszy od papierosów i czekolady!
Wczoraj siedziałam chyba do 2giej w nocy i nie mogłam przestać :D

wtorek, 11 grudnia 2012

Wracam do korzeni ♡

Czy już się uzewnętrzniałam żem kinestetyczny osobnik?
A tak :) i dowiedziałam się o tym, a raczej poznałam zaszeregowanie, dopiero niedawno!
I wszystko się sprawdza, nagle zrozumiałam dlaczego tak a nie inaczej się uczyłam, dlaczego poniekąd jestem jaka jestem :D I dlaczego tak lubię prace manualne i nie czytam nigdy instrukcji!

A propos nauki...
Ileż to można zrobić w domu na zwolnieniu! Prawda?
W teorii powinnam mieć już napisane ponad połowę prac na zaliczenie 1go semestru.
Niestety teoria kończy się tam gdzie zaczyna rzeczywistość - czyli Basia w domu ;)
Kochana z niej dziewczyna i poza podawaniem lekarstw oraz dmuchaniem nosa niewiele więcej opieki wymaga... może powinnam jeszcze wspomnieć o wspaniałych pracach plastycznych, które zrobiłyśmy, ubranej choince, przeczytanych książkach, odśpiewanych piosenkach, ćwiczonych wierszykach, ugotowanych obiadach (tych prawdziwych i nie).
 Jakie to szczęście, że Zbyszek jeszcze jako tako się trzyma i dzielnie uczęszcza do szkoły :)

Żeby nie zwariować trzeba coś zrobić dla siebie.
Od jakiegoś już czasu wstydliwie popatrywałam na mą robótkową szafeczkę.
(Robótkowy blog najpierw dogorywał aż wreszcie zdechł kompletnie)
Z czeluści mebelka uśmiechały się do mnie niedokończone hafty i moje ukochane szydełka.
Wracam do korzeni :) zarówno blogowych jak i robótkowych.
"Dłubać" na szydełku nauczyły mnie Mama i Babcia ♡ gdy miałam 8 czy 9lat.
Jakie to cudowne uczucie gdy mogę "poplątać nitkę" i coś z tego wyjdzie ;)

Oto efekty mojej pracy wczorajszego wieczora i dzisiejszego poranka.
Mam nadzieję, że się spodoba.
Piszcie co o tym myślicie!


Oto Frosty Gwen w prototypowym bereciku.




niedziela, 9 grudnia 2012

Kiermaszowo :)

Miałam dziś ogromną przyjemność wyrwać się ze szponów codzienności 
i białą strzałą pomknąć na gwiazdkowy Och! Bazar!

gdzie moje oczy napasły się cudnymi widokami, 
a portfel przeszedł ekspresową kurację odchudzającą! ZNOWU!
Zdjęć niewiele, robione niemal z kieszeni - telefonem :P
Byłam tak zajęta ochaniem i achaniem, że kompletnie o upamiętnianiu wycieczki nie myślałam.

 NAJPIĘKNIEJSZE STOISKO
 - ♡ -  


 Jak widać na załączonym obrazku, NORMANLE kochane koleżanki 
zainteresowane były ciuchami i nabyły kilka bardzo fajnych prezentów dla bliskich.
Powyżej koszukla by SHE/s A RIOT

Osobiście do domu wróciły ze mną :
magnes by MissCUTE



oraz NOWA LALUNIA



i małe palcynki, które ciężko teraz sfotografować - są w ciągłym użyciu na małych rączkach.



Na Przetwory nie dotarłam i trochę żałuję.
Następnym razem :)
To fantastyczna idea i szalenie podoba mi się taka forma polowania na prezenty i nie tylko ;)

piątek, 7 grudnia 2012

Varia (ctwo)

Barbórka i Mikołajki minęły nam jak zwykle przesympatycznie 
(pomijam znaczącym milczeniem pobudkę o 5tej rano w Mikołajki)


Dzieciarnia zachwycona prezentami, 
które w tym roku niezwykle wybujały liczebnie.


Rozpoczął się sezon szpadlowy (dziś 3razy szuflowałam zjazd do garażu, schody i uliczkę).
Znów siedzę w domku z Basią, znów na zwolnieniu.
chyba dopadła mnie spóźniona jesienna chandra - taki generalny foch!

Pocieszam się myślą o planowanych eskapadach w kwietniu i czerwcu przyszłego roku :)
Dla mnie Mikołaj też był wyjątkowo szczodry. Bilety na pierwszy wyjazd już są!


Znane jest już miejsce na czerwcowe spotkanie

na kwietniowe również :)



Och i Ach
Byle do wiosny!