środa, 30 listopada 2011

Wygrałam :D

Nadal wierzyć mi się nie chce :D
Straszliwie się cieszę, może ten rok nie jest tak totalnie zmarnowany ;)
Dziękuję Bovary za cudowną niespodziankę!
Ps: zdjęcia pochodzą z blogu Bovary http://pullip-emma.blogspot.com/

Śliczna Louella prezentuje cud miód nagrodę :)

 -.-*

Ogromniaste dzięki za super zabawę!

Znalezione

Nadal zachwycam się tym co niektóre dziewczyny potrafią zrobić ze zwykłych, popularnych Monsterek.
Tu repaint Lagoony by Keera 
znamy ją z cudownych Dioram i bloga Nerea Pozo Art



Cudeńko!

BTW pozwolę sobie na EDIT:
Wiem, że jestem kosmicznie wręcz niecierpliwa... ale teraz taka "cisza" mnie dobija.
Domyślam się, że Daphne jest w drodze. Mam tylko nadzieję, że nadal będę informowana o przebiegu jej podróży ;)

wtorek, 29 listopada 2011

Rozum mi odjęło!

Siedzę na ... szpilkach! Myślę przez większość czasu o jednym :D
Stara baba i kompletnie oszalała ;) Ale Daphne już leci.
Tak, Daphne wydaje mi się odpowiednie. Mam nadzieję, że nie odmieni mi się jak ją zobaczę.



Czy Wy też tak przeżywacie każdą przesyłkę? Czy tylko mi tak odbiło?

niedziela, 27 listopada 2011

Czyż można się oprzeć?

znalezione w sieci
Taki pysio i te pastelowe włosy :0 Jak ją zobaczyłam byłam ugotowana! Planowałam zupełnie innego Little Dal'a, a tu bach i nie ma zmiłuj! A zatem, jak odgadła Ruda-Mysz , już niedługo Little Dal Pisces zamieszka z nami :)

A teraz kilka pytań - czy każda Wasza lalka trafia do składu celnego? Dopiero teraz się dopatrzyłam, że w razie większego obsuwu czasowego w transporcie (tfu!) L.Dal przybędzie podczas mojej nieobecności...
Jak wyglądają Wasze doświadczenia związane z urzędem celnym w przypadku pojedynczych lal? Zdarzyło mi się odbierać kontener! ale ta drobinka kompletnie mnie obezwładnia %)

sobota, 26 listopada 2011

Zgaduj Zgadula ;)

Za +/- dwa tygodnie przyleci do nas jeden maluch :)
Trochę się denerwuję jak to wyjdzie, jak pójdzie z cłem, z dostawą itd.
Ale pierwsze koty za płoty. Maluchem będzie..
 
Chyba nietrudno zgadnąć?
Planowałam zupełnie kogoś innego ale jak zobaczyłam wreszcie "normalniejszą" cenę i możliwość przesyłki do Polski, w tym przypadku długo się nie zastanawiałam.
Teraz pozostaje uzbroić się w cierpliwość.

EDIT:
Żeby umożliwić sobie spełnienie niektórych marzeń sprzedaję kilka sukieneczek po córci na Allegro i parę pięknych, idealnych szpilek Calvin Klein (sold). Zainteresowanych albo choćby zaciekawionych zapraszam do obejrzenia aukcji TU
Wysyłka wszystkich przedmiotów GRATIS, dopuszczam też możliwość niewielkich negocjacji w sprawie szpilek ;)

Zapraszam

piątek, 25 listopada 2011

25.11 Dzień Misia

Wszystkim Katarzynom składam gorące i jak najlepsze życzenia. 

Niestety będą musiały się podzielić dzisiejszym świętem z Misiami ;)
My świętujemy go hucznie - przedszkole ma misiowego patrona :D
A oto kilku najważniejszych naszych pluszowych przyjaciół:

 

Mój ukochany, malutki pluszaczek mieszczący się w dłoni.
Ma fantastycznie mięciutkie futerko i to mnie w nim zauroczyło.
Miś mój własny, kieszonkowy, osobisty ;)
Przyjechał ze mną z mojej pierwszej wyprawy do Indonezji

@-.-@

Bliźniaki z IKEA
zgadnij, który jest chłopcem, a który dziewczynką?!

8-.-8

 Stateczny, wyświechtany, spłaszczony..
dużo już przeżył i niewiele go zdziwi - to miś "Kufu Panda"
łagodzi wszelkie smutki i leczy chore brzuszki

>8-.-8<

 

Misio Krzysio - jak ten z bajeczki na minimini ale całkiem też inny ;)
Kupiony w ciuchlandzie, niemal jak psiak ze schroniska - jest bardzo wiernym towarzyszem Basi

"-.-"

 

Miś Lubiś - Miś trofeum! Zbysio wygrał go w swoim pierwszych zawodach narciarskich
w slalomie, podczas pierwszego sezonu na prawdziwym stoku :)
Dodaje mu odwagi i dzielnie się uśmiecha w każdej sytuacji!


-.-*

A jak się miewa Twój Misiek?

czwartek, 24 listopada 2011

♥ ♥ ♥ DollHouse ♥ ♥ ♥

Osobiście zaliczyłam kompletny, dokumentny opad szczęki z dreszczami w tle!
Wiem, że straszny słodziak kolorystyczny ale... och i ach...

Wyszperane na ebay.com
kliknij  TU  i obejrzyj wszystkie zdjęcia
cena powala, ale popatrzeć nie szkodzi ;)
 ♥ ♥ ♥ 

POLECAM inne pokoiki TU
 ♥ ♥ ♥ 




środa, 23 listopada 2011

Ta daaam !

Włosy zostały wreszcie ujarzmione!
Po wielu zabiegach w akcie desperacji hurtem zostały zaczesane i splecione w baaardzo luźny kłos.
Peruczka trzyma się za pomocą kraciastej wstążki. 
To takie tymczasowe rozwiązanie, dopóki nie kupię odpowiedniego rzepu. Kleić nie zamierzam.

Ps: wybaczcie błyskotliwy tytuł...

 
Samochwała w koncie stała ale... jejku jak mi się podoba w tej fryzurce!
Dziękuję Dziewczyny za wszystkie rady, które pomogły mi osiągnąć ten efekt :*

Zielono nam ;)

uffff, udało się :)
Do perfekcji daleko ale przynajmniej wiem jak szyć następnym razem. Płaszczyk z zielonego filcu powstał wczoraj wieczorem i jestem z niego bardzo zadowolona. Oczywiście nie dysponujemy jeszcze przepastną garderobą więc spodnie musiałyśmy zakosić Barbie co by kolanami nie świecić ;)





musimy się jeszcze troszkę otrzaskać przed obiektywem ;)
-.-*

Włosy nadal są jak żywcem zdarte z pudla ale nie poddaję się.
Muszę też dodać, że jestem dziś baaardzo szczęśliwa ale czas na chwalipięctwo i szczegóły w przyszłości
(oby bliższej niż dalszej)

Rozbawiło mnie :D Pullip Fiction

 

To strona startowa PullipFiction.com

Same przyznajcie - wyjątkowo udana!
Wieczorem mam zamiar poszperać w zawartości ;)

Czy polecacie jeszcze jakieś fora?
Ja się trochę przeraziłam gdy trafiłam na takie, 
które niemal Twój numer buta chce znać przed przyjęciem do zaszczytnego grona forumowiczów ;)

piątek, 18 listopada 2011

Szalone TRIO: Luiza i koleżanki :D


Niedaleko mamy niewielki sklepik, Drewniane CoNieco , do którego bardzo lubimy zachodzić po fajne prezenty dla maluchów, gry i pomoce dydaktyczne. Wczoraj zaszłam tam z nadzieją znalezienia jakiegoś krzesełka czy fotelika dla mojego wciąż bezimiennego Pullip'a.
Mebelka pożądanych rozmiarów nie było
natomiast w oczy rzuciły mi się takie fajne trzy ... stwory :D 
Dziś rano tam wróciłam...

Musiałam je mieć!
Przedstawiam: 
Luiza & koleżanki! 
 
Każda jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna!
Zrobione są z masy papierowej, a fryzury z filcu.




Luiza jest troszkę dwulicowa.






 

Tak dotarły do domu.



 


Wiem, że dziewczyny są kompletnie "od czapy" ale właśnie to mnie w nich urzekło,
ich wyjątkowość!
A co WY o nich myślicie?




















czwartek, 17 listopada 2011

Potrzebuję wiadra czasu!

Kompletnie mnie zakręciło, tak na maksa pozytywnie, tylko czasu na wszytko brak : |


   Lala pięknie prezentuję się w dziennym świetle, tylko tak... bardzo oficjalnie ;)
Żeby nieco złamać jej "wizerunek" przyodziałam ją w skarpetkowy sweterek i Barbie wrotki.
Sweterek zrobiony dość pospiesznie, jako "projekt" eksperymentalny.
Oczywiście korzystałam z filmików znanych mi z działu porad technicznych bloga Emigrantki ,
a dokładnie Pullip kanal Yunie szyje / Pullip channel Yunie sewing


   

Niestety dekolt okazał się być nieco za mały, więc post factum wykombinowałam rozcięcie, które obrobiłam szydełkiem, co może widać na kolejnych zdjęciach. Do perfekcji mu daleko ale cóż
...pierwsze koty za płoty :D


 Nie ukrywam, bardzo mnie korci by musnąć temat ciałka obitsu ;) W tle blog Rudej Myszy





Barbie wrotki, wyszperane w Basiowej szufladzie :P No ładnie, zaczynam dziecku podbierać zabawki!
Spodnie też zakosiłam z córeczkowego bałaganu :D





-.-*

środa, 16 listopada 2011

Cała w falbankach - kilka fotek nowej lali :D

 Już nie mogłam się doczekać i pstryknęłam kilka zdjęć. 
Jestem uziemiona w domu do końca tygodnia więc musiałam ciut się pocieszyć ;) 
i odreagować stres związany z kończącą się chorobą córci.  Wiem, wiem - dokumentnie mi odbiło!
Na lepsze zdjęcia będę musiała zaplanować sobie więcej czasu, może w weekend.. zobaczymy :)
Tymczasem:









W fartuszku i bez - cały czas nie mogę się zdecydować, w której wersji bardziej mi się podoba.

Jestem zachwycona strojem. Ileż tu detalu, jak dokładnie został wykonany!
Lali brak było "firmowego" czepeczka ale Mirella wytrzasnęła nam piękną, bardzo pasującą kokardkę.
-.-*