W piątek mój domowy świat stanął na głowie.
Chodzę w kółko i tylko się wściekam, bo nie mogę nic zrobić...
poza jednym - PRZETRWAĆ!
Zasadniczym punktem programu survivalowego są .. oczywiście lalki!
Taki plastikowy pewniak, niezawodny poprawiacz humoru :)
Do dzieła zabraliśmy się już w sobotni poranek, podczas spaceru z Zoreczką, naszym adopciakiem, po świeże pieczywo i pączuchy z różą.
Chodzę w kółko i tylko się wściekam, bo nie mogę nic zrobić...
poza jednym - PRZETRWAĆ!
Zasadniczym punktem programu survivalowego są .. oczywiście lalki!
Taki plastikowy pewniak, niezawodny poprawiacz humoru :)
Do dzieła zabraliśmy się już w sobotni poranek, podczas spaceru z Zoreczką, naszym adopciakiem, po świeże pieczywo i pączuchy z różą.