sobota, 22 grudnia 2012

Ubieramy choinkę




Mimo powrotu Mr.Gluta i ponownej niedyspozycji Basi
oraz zrujnowanych dzisiejszych pięknych planów
postanowiliśmy się nie poddawać
i powoli zaczęliśmy szykować choinkę.

Święta coraz bliżej... 
moje załamanie nerwowe również.


2 komentarze:

  1. skąd ja to znam.......mnie tez pomału szlag trafia....

    zdrówka Wam życzę i wszystkiego co najlepsze!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Och ja też już mam dość :( Amelka od dwóch tygodni kaszle ( nie umie jeszcze wysmarkać nosa ) Oliwia ma znowu zawalone zatoki no i brata mi pobili za to że nie pali. Dwa dni ryczałam jak głupia, brat wygląda jakby zderzył się z tramwajem. Okazało się że to sąsiada kumple zrobili. Na szczęście nie jedzie do domu na święta bo mama to by zawału chyba dostała jak by go zobaczyła...
    Zdrowia Wam Życzę :)

    OdpowiedzUsuń