czwartek, 21 lutego 2013

Piękna komoda.

Była kiedyś pozytywką, a w swym wnętrzu przechowywała najprawdziwsze skarby..
Teraz trafiła do mnie dzięki uprzejmości Malkamy :*.
Nie wiem jeszcze czy będę coś przy niej majstrować, choć to nie wykluczone.
Kiedyś, chyba w "tej dużej księgarni na E", widziałam podobne mechanizmy do pozytywek :)
Na razie cieszy me oko ogromnie, by zrobić jej miejsce wyrugowałam z regału nawet wannę!





środa, 20 lutego 2013

W moim magicznym domku






Torso pochodzi z wymianki z Dusią, Malkamową córą (uwielbiam dziewuszkę!)


 A powyższe znalezisko to część naszyjnika starszego ode mnie o dwie dekady :D
Będzie z tego cuudna zawieszka dla Blythe, pullring.

poniedziałek, 18 lutego 2013

info

Witam :)
Kilka osób zainteresowało się "moimi" gryzoniami.
Oto one. Moje pochodzą z innego zestawu.
Te są do nabycia w mniejszym :)

 
 
Pozdrawiam ;) 

sobota, 16 lutego 2013

Testing testing

Odkryłam nową aplikację foto na telefon i się troszkę bawię ;)
Dziewczęta pozdrawiają!
--

edit podmieniłam fotkę i wrzuciłam jeszcze 3, dla porównania ;)







piątek, 15 lutego 2013

Całkiem inna przesyłka!

Pewnego razu, w sklepie zwanym Oszołomem, kupiłam cieniutką,
broszurową książeczkę, w cenie chyba 2zł!
Okazało się, że książeczka jest zaledwie pierwszą połową pierwszego tomu 12tomowego cyklu
Ulysses Moore napisanego przez Pierdomenico Baccalario.
Nagle stała się rzecz straszna! Bo nie wiadomo kiedy ta nasza mini książeczka się skończyła, 
a my pozostaliśmy niczym zawieszeni w próżni, zachodząc w głowę "I co dalej?!"

W te pędy odwiedziłam stronę www pewnej popularnej księgarni i zamówiłam pełny pierwszy tom, 
a wraz z nim koleją częśc cyklu (tak na zapas). Tanio nie było ale.. skoro dzieciaki jak słuchają zaczarowane, 
a ja sama już dawno tak dobrze nie bawiłam się przy lekturze dla małych... 
To chyba warto?

Wtem doznałam olśnienia, a może tak książki z drugiej ręki?! 
I to był strzał w dziesiątkę, bo tym sposobem, w nasze ręce trafił wczoraj idealny, 
nowiusieńki i piękny księgozbiór liczący 11 z 12 tomów,
 w dodatku za mniej niż 1/3 swej wartości!
Jestem szalenie wdzięczna tej Pani, również matce, że tak szybko udało nam się dobić targu :)
Po pracy nie mogłam się doczekać wieczora!!!

a wieczorem była UCZTA! zamiast zwyczajowego jednego rozdziału, 
tak się rozpędziłam, że przeczytałam cztery! 
co chwilę tłumacząc dzieciom, że to wyjątkowa sytuacja (a one chichotały w poduszki). 
Wreszcie siłą oderwałam się od lektury, a głos mi zachrypł. 
Jakże cudowny był to czas :D a już dziś powtórka ;)





Jestem #%\?!

Zabilam mego ukochanego kompika :(
Jestem na siebie wściekła! O ile da się go naprawić, to będzie mnie to kosztowało fortunę.
Bye bye laleczki...
Bye bye wycieczki ...



czwartek, 14 lutego 2013

Will you be my Valentine?

Na śmierć zapomniałam, bo nie obchodzę! 
Ale Wam życzę udanej zabawy ;)

Moje walentynki upłyną pod znakiem pudła pełnego książek, 
urodzin męża siedzącego w Afryce 
oraz na wkuwaniu do egzaminu z socjologii :P



Dziękujemy!

Dziękujemy wszystkim za życzenia powrotu do zdrowia!
Basia ma się już znacznie lepiej.
To chyba ta cała pozytywna energia od Was tak szybko postawiła ją na nogi :D


Pozdrawiamyyyy!


Ps Jasiek skasował tylko auto, wszystko wskazuje na to, że nic mu się nie stało (Uff)
Ale i tak serdecznie dziękuję za wszystkie miłe słowa.

środa, 13 lutego 2013

Dzień niepodzianek :) I like it!

Wczoraj wróciłam do pracy po ponad tygodniowej przerwie związanej z urlopem, sesją i chorobami dzieci :) Basia została w domku pod czułą opieką... Basi :) czyli mojej Mamy. 
Zbylo dumnie pomaszerował do szkoły z siatką pełną urodzinowych cukierków, 
a ja pognałam Trasą Siekierkowską w siną dal :D do miejsca mego zatrudnienia.
Na pierwszy ogień dostałam malutki pakiecik zaadresowany "krzaczkami"!
Moje paczki, paczuszki i pakuneczki przestały już firmie budzić zdumienie.
Tylko od czasu do czasu koleżanki życzliwie pytają "co tym razem kupiłaś? Pokaż!"
Dzisiaj samam zaskoczona, bo najpierw straciłam nadzieję, że kiedykolwiek TA paczuszka dojdzie, 
a potem zupełnie o niej zapomniałam, a tu...


Superaśne buciki dla Blythe, oryginalne, od Nicky Lad!
Ależ dziewoje miały ubaw :D Ja też.

Kolejna niespodzianka była przeznaczona dla Zbysia.
Z powodu szalenie napiętego grafiku oraz pokutującej u nas zarazy 
nie mieliśmy okazji wyprawić Zbychowi hucznych urodzin, 
była szarlotka, Basia, kot Felek, Moja Mama 
i ja przysypiająca przy dmuchaniu świeczek :P
Druga Babcia Zbycha postanowiła więc zaskoczyć małego po szkole.
Facio zupełnie się tego nie spodziewał i tym większą miał frajdę!
Ja z resztą również, bo uwielbiam składać z nim klocki lego :D



Ostatnią niespodziankę zrobiła mi Basia!
Dostała piankowe ozdoby na kartki i od razu postanowiła zrobić z ich pomocą 
"wiosenne zaproszenia urodzinowe", 
których produkcję planuje od co najmniej 3 miesięcy choć urodzinki ma pod koniec marca.
i tu bach! okazało się, że moje niespełna 5letnie dziecko całkiem nieźle pisze!!!!
wystarczy tylko dyktować literki i mówić gdzie koniec słowa :D


Miałam tak fatalny poniedzałek , bo oprócz choroby Basi, 
mój młodszy brat miał paskudny wypadek samochodowy.
Natomiast wtorek okazał się wprost fantastyczny!
Ciekawe co przyniesie dziś i jutro?

Pozdrawiam serdecznie
i życzę miłego dnia!

wtorek, 12 lutego 2013

poniedziałek, 11 lutego 2013

Yarn pyramid

Zdobyczne piękne włóczki, które przybyły dziś raniutko, kompletnie mnie zaskakująć.
Weekend był co nieco intensywny i jakby wypadło mi z głowy, że zrobiłam takie zakupy.
Niteczki widziałam w Zuzankowie, ale wiem, że znane są również Urshuli.
Nie mogłam się im oprzeć! Jestem chomikiem!
Nie wiem kiedy będę miała tyle czasu by choć dłużej nacieszyć nimi oko ale już są ;)
A Zuzankowo prezentuje wręcz mistrzowskie sweterki, które powstały z tych włóczek.
Cuuuuuda!

Przy okazji dodam, że poniższe zdjęcie jest moim kolejnym z cyklu ADAW.

 ADAW 7/52


i Basia chorusek.
Nie będzie mi dane wyspać się po sesji :/
Cóż, uroki macierzyństwa.

Monday!

No comment needed


sobota, 9 lutego 2013

Nie? To nie ;)

Marudzicie? To nie będzie dziś lalek :D Strzelam focha ;)
Mistrz Yoda uszu natrze Wam!
Egzamin dzisiejszy rewelacyjnie poszedł zaś.
Znawstwo prawa na 5 ocenione zostało.
Dwa jeszcze tylko... Na oczy widzę ledwo już..*



piątek, 8 lutego 2013

Blythe House

Żaden penthaus z tego ale ;)
domek ma potencjał!
tylko dzieci oddać nie chcą  :D




 I pierwsze koty za płoty. 
To miał być ciężki weekend i taki będzie,
 ale już wiem, że jeden z trzech egzaminów poszedł mi świetnie!
Trzymajcie za mnie kciuki :) Jutro ciąg dalszy...

a teraz PIĄĄĄTUNIOOOOWOOOO  
bo mi od nadmiaru wiedzy "wali na banię"!!!

I ziuuuuuuu

Jak napisała Urszula, "to teraz hop hop na sanki!" :)




był to konieczny przerywnik w nauce!

czwartek, 7 lutego 2013

Demotywator!




Co tak siedzisz? Chodźmy na sanki!

Dzięki bucikom o Dagi Daphne może stać samodzielnie i pięknie pozować :)
Jest to kolejne cudowne odkrycie związane z wczorajszą przesyłką z Torunia :D

środa, 6 lutego 2013

Mała rzecz, a cieszy... I to jeszcze JAK!


Dziś otrzymałam przesyłkę zawierającą najprawdziwsze cuuuda!
 Prezenty od Dagi, alice.doll.pinger.pl 
Oniemiałam!!! Daphne chyba też ;)

Sami zobaczcie!!!
Dziękujemy Daga :*
Nie wiem czy będę w stanie się odwdzięczyć!