niedziela, 11 sierpnia 2013

Deszczowo.

Wyobraźcie sobie, że dzisiaj padało! Mimo, że pora sucha to pół dnia przesiedzieliśmy dziś pod dachem ;)
Na razie mogę zapomnieć o pięknej opaleniźnie :D




Popołudniu wypogodziło się na tyle, że mogłam wyskoczyć do bazy Kite Point Zanzibar, by poćwiczyć nieco z latawcem.



Jutro wieeelka próba, wchodzę na wodę ;)



Chyba nie muszę mówić kto jest takim bladziochem :D

3 komentarze:

  1. Blada Twarz w Zanzibarze!musisz stanowić swego rodzaju lokalną rozrywkę :P heheheh :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahah :) faktycznie. Jako ten Moby Dick jestem niezłym dziwadłem, bo każdy białas już opalony albo czerwony od pierwszego dnia pobytu ;) a ja nadal nie :D
      Ale najprawdziwszą atrakcją dla miejscowych i dzieciaków ze wsi są moje dzieci, które już podłapały nieco suahili albo porozumiewają się na migi :)

      Usuń
  2. Trochę deszczu się przyda, miłego pływania :)

    OdpowiedzUsuń