czwartek, 31 maja 2012

Tae w rozsypce!

Facet kompletnie stracił głowę.. 
Powoli traci również twarz.

Spalony klejem skalp aż woła o gruby papier ścierny, inaczej nie ma siły.
Zastanawiam się nad zostawieniem ust w świętym spokoju, ale kto to wie co w mej głowie za chwilę się uroi?..

Plus zabawy z facetem jest taki, że wreszcie skleiłam mu porządnie nogę, za trzecim podejściem.
Wybaczcie mi obciachowy ręczniczek ;)
Wcześniej nie zwróciłam nań większej uwagi.

Nie wiem kiedy Tae powróci w nowym wcieleniu, nie zamierzam się spieszyć ;)
Ale na bank jeszcze o nim usłyszycie.








 ---
Nie mogło zabraknąć Blythe w tym poście!
Na wszelki wypadek wybrała się na wycieczkę i odwiedziła koszmarnie różowe towarzystwo
bezprawnie pomieszkujące w drewnianym domku.
Zachwyca mnie fakt, że dziewczyna tak ładnie do domku wymiarami pasuje :)
Niebawem rozpocznę negocjacje z Maluchami.


13 komentarzy:

  1. Życzę powodzenia w tworzeniu faceta na nowo :D
    oraz w negocjacjach :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki za Tae :D i za negocjacje :D znielubię cię za posiadanie dużej Blythe :D oj muszę szybko zreperować budżet :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście to żart i cię nie "znielubię" ;) to tak z zazdrości :D

      Usuń
    2. :D Namawiam, namawiam i jeszcze raz namawiam!
      Blythe jest suuuuper! A już boję się myśleć co to by było gdyby zamieszkała jedna u Ciebie.. Normalnie przyrosłabym do komputera :D

      Usuń
    3. Na twoje szczęście (w sensie - nie przyrośniesz^^) trochę czasu minie nim mnie na jedną najtańszą nawet (ale nrfb) stać będzie :D

      Usuń
  3. Będziecie się śmiać, ale Twoje zdjęcia Honor kuszą powoli i mnie - zatwardziale dotychczas opornej na wdzięki Blythe ;/ Nie, nie nie! Tak to nie będzie ;P

    Życzę powodzenia w negocjacjach, domek jest fantastyczny, nie dziwię się, ze chcesz go od dzieci wysępić :)
    A wyników pracy nad Tae jestem szalenie ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki za negocjacje, po ostatnim zdjęciu nie mogę nie myśleć jak pięknie prezentowałaby się w tym domku urządzonym specjalnie dla niej.
    Czekamy na pana po skończonych zabiegach, ciekawe z jaką twarzą wróci.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przez panią mam ochotę kupić Blythe :D hahahha :D
    ja sama dla pani maluchów zazdroszcze tego domku , jejku jest boski hah jakby mój brat miał taki, juz nigdy by go na oczy u siebie w pokoju nie zobaczył :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa jestem co się wydarze z Tae... i czy nadal będzie facetem po szaleństwach z papierem ściernym ;)

    Blythe jak zwykle cuuuuudna! Masz dla niej jakieś ciuszki?

    OdpowiedzUsuń
  7. biedak, taki rozklekotany :) Ciekawa jestem efektu końcowego

    OdpowiedzUsuń
  8. ` No to go rozłożyłaś na czynniki pierwsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Twoja Blythe jest bardzo urocza :)

    a co do domku, to moja córka też ma fajny domek który zrobił kiedyś mój dziadek mojej młodszej kuzynce i odziedziczyła go moja córka, a ja czekam aż " z niego wyrośnie " ha, ha...

    Pozdrawiam
    Ines

    OdpowiedzUsuń