niedziela, 8 września 2013

zamiast..

Zamiast rowerów - koszenie trawnika się szykuje
W tym dzikim gąszczu wczoraj posiałam kilka akcesoriów moich panien ;)
Tak oto przedstawia się moja lalkowa rodzinka, 
na chwilę obecną, bo u mnie jak w kalejdoskopie..




Właśnie... jak w kalejdoskopie..
Uwielbiam wszystkie moje panny (na zdjęciu jednak 3 brakuje) choć ostatnio nie pokazuję ich zbyt często, 
niektóre mogą też sprawiać wrażenie zapomnianych i porzuconych.
Stwierdzam, po raz pierwszy, że muszę wreszcie mieć plan!
Do tej pory nawet mi to przez myśl nie przeszło ale... ale Tiny Kitty dobitnie mi to uświadomiła.
Czas przemyśleć kwestię jak chcę by wyglądała moja lalkowa rodzinka, moja kolekcja.
Czuję, że powinnam się skupić na typie lalek, ograniczyć ich "rozpiętość rodzajową" 
i zacząć dążyć o wymarzonego stylu jaki umaił mi się w głowie już jakiś czas temu.
Jednym słowem - czas na rachunek sumienia :)

7 komentarzy:

  1. Kurczę, Twoja Gromadka jest naprawdę cudowna, naprawdę świetna! Tylko pozazdrościc :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne stadko :D
    Moim zdaniem różnorodność "stada" jest fajna, w końcu w każdej lalce można się zakochiwać na nowo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tym zakochiwaniem się na nowo masz 100% rację
      właśnie biegam po ogrodzie rodziców i szaleję z Harriet upojona jej niezwykłym urokiem :)
      Jednak zauważyłam u siebie niepokojącą tendencję chaotycznego chciejstwa i zakupoholizmu - lalkowe ADHD w czystej postaci.

      Usuń
  3. a czy ktoś powiedział,że "LALKOWE ADHD" to coś złego? :)
    mi się ogromnie twoja lalkowa gromada podoba :) a jeśli myślisz o jakichś "drastycznych" zmianach....to lepiej wybij je sobie z głowy!

    OdpowiedzUsuń
  4. piękna rodzinka! a ta mała różnorodność jest w sam raz :-) zakupowe adhd to nic złego (przynajmniej ja sobie tak powtarzam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki kochane :D
    może to taki zryw zaraz po konieczności obkupienia dzieci w wyprawki, nowe tornistry i książki czy ubrania (bo wyrosły jak szalone przez wakacje). Ale tak sobie myślę, że fajnie będzie zaplanować sobie jakoś tą lalczaną rodzinkę by głupot nie popełniać ale też dążyć do jakiegoś celu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie nie ma czegoś takiego jak "lalkowy rachunek sumienia". :P
    Jak lalka mi się podoba to kupuję i koniec. :D

    OdpowiedzUsuń