niedziela, 9 marca 2014

na wesoło!

zrobiłam Basi kawał i na jedynej niezamalowanej przestrzeni ....

 ależ miałam ubaw!

Basia już pierwszego dnia zaczęła ozdabiać gips,
zdecydowanie najlepszy sposób by oswoić się z sytuacją.
Na honorowym miejscu...
uwaga!
"BLAJTKA"
jak to moja Basieńka wszystkim cierpliwie tłumaczy.


1 komentarz:

  1. cóż za dzielny pacjent z Basi! a stópka jak sie patrzy,że o Blajtce nie wspomnę! :)

    OdpowiedzUsuń