czwartek, 28 listopada 2013
sobota, 23 listopada 2013
pojawiam się i znikam...
ostatnio życie niesie mnie w nieco poważniejsze rejony
wypadających jedynek
wypadających jedynek
(krew i zgrzytanie zębów)
wróżek zębuszek
(podłych kreatur wiecznie balujących, na kacu albo mylących adresy)
(podłych kreatur wiecznie balujących, na kacu albo mylących adresy)
edukacji wczesnoszkolnej
(niektóre historie zdobyłyby Oscara jako thrillery)
dylematów zawodowych
(w te albo na zad)
(w te albo na zad)
etc.. można tak w nieskończoność
lalkuję, a tym bardziej bloguję, sporadycznie :/
bliskim mi osobom,
nie muszę wymieniać z imienia ;)
serdecznie dziękuję za wsparcie ♡
serdecznie dziękuję za wsparcie ♡
za wysłuchanie
za pogaduchy
za wspólne ładowanie baterii
...
☕
na powyższych zdjęciach cudne podopieczne Malkamy
w Posłańcu Uczuć
poniedziałek, 11 listopada 2013
poniedziałek, 4 listopada 2013
czwartek, 31 października 2013
niedziela, 29 września 2013
Z narażeniem ... OKA
Z ogromnym zapałem zabrałam się do prób dziergania "na okrągło".
Stwierdzam jednak, że jestem chyba zdolna inaczej...
Niestety stwarzam zagrożenie dla siebie i otoczenia :D
Na pierwszej linii obrywa moje czoło i oczy.
środa, 25 września 2013
PoWeekendowo
Nawet bez kaloszków (o których spakowaniu kompletnie zapomniałam).
Kto zgadnie jakie miasteczko odwiedziliśmy?
Weekend obfitował nie tylko w spacery!
Kiedy dzieci grzecznie poszły spać...
Zabrałam się za druty i moje świeżo nabyte włóczki :D
Zabrałam się za druty i moje świeżo nabyte włóczki :D
Dzięki temu Lena, Basi lala, dorobiła się tęczowej sukienki.
Która też pasuje na Blythe :D
Która też pasuje na Blythe :D
niedziela, 15 września 2013
piątek, 13 września 2013
piątek 13go
13tego objadłam się w pracy rurkami z kremem!
pan cukiernik był tak miły, że dodał gratisowe, megapyszne, PTYSIE!
zaczyna się nieźle ;)
nie mam dostępu do netu
ale to nie przeszkodzi mi by podzielić się z Wami moją radością
z powodu dzisiejszego przybycia nowej panny!
pozwolę się Wam troszkę przetrawić tą informację nim ją przedstawię
MIŁEGO WEEKENDU
poniedziałek, 9 września 2013
niedziela, 8 września 2013
zamiast..
Zamiast rowerów - koszenie trawnika się szykuje
W tym dzikim gąszczu wczoraj posiałam kilka akcesoriów moich panien ;)
Tak oto przedstawia się moja lalkowa rodzinka,
na chwilę obecną, bo u mnie jak w kalejdoskopie..
Właśnie... jak w kalejdoskopie..
Uwielbiam wszystkie moje panny (na zdjęciu jednak 3 brakuje) choć ostatnio nie pokazuję ich zbyt często,
niektóre mogą też sprawiać wrażenie zapomnianych i porzuconych.
Stwierdzam, po raz pierwszy, że muszę wreszcie mieć plan!
Do tej pory nawet mi to przez myśl nie przeszło ale... ale Tiny Kitty dobitnie mi to uświadomiła.
Czas przemyśleć kwestię jak chcę by wyglądała moja lalkowa rodzinka, moja kolekcja.
Czuję, że powinnam się skupić na typie lalek, ograniczyć ich "rozpiętość rodzajową"
Czas przemyśleć kwestię jak chcę by wyglądała moja lalkowa rodzinka, moja kolekcja.
Czuję, że powinnam się skupić na typie lalek, ograniczyć ich "rozpiętość rodzajową"
i zacząć dążyć o wymarzonego stylu jaki umaił mi się w głowie już jakiś czas temu.
Jednym słowem - czas na rachunek sumienia :)
Etykiety:
AnotherSpace,
bjd,
Blythe,
Charlotte,
Gwen,
Harriet,
Leeke World Ashley,
Mango,
Mania,
Margot,
Mathilde,
MNF,
Prairie Posie,
Saskia,
Suzie,
Tootsie,
Tulla
sobota, 7 września 2013
Tinny Kitty On the Go
Całkiem nowa, tonnerkowa panna. Kompletnie nieprzystająca do moich dotychczasowych lokatorek. Jej oblicze kompletnie zawojowało moją wyobraźnię, niestety do tego stopnia, że zignorowałam jej ciało w zupełności. Konsekwencją tego było niemałe zaskoczenie gdy odkryłam, że ramiona ma artykułowane tak jak przeciętna barbie, czyli prawie wcale.
Jednak to był mój i tylko mój błąd. Niedopatrzenie, zaniechanie.
Nic już nie wpłynie na mój odbiór Tinny Kitty - jest piękną lalką z fantastycznym moldem. Pozostanie cichym, eleganckim gościem w moim domu.
Muszę jeszcze tylko zatroszczyć się o stosowne dla niej ubrania. I tu zaczyna się zabawa!
piątek, 6 września 2013
poniedziałek, 19 sierpnia 2013
Na ratunek.
Bywa, że zaabsorbowani obiektem, który fotografujemy, lalką, kompletnie zapominamy co się dzieje wokół nas.
Tak było i w tym przypadku. Sytuację uratował refleks i zimna krew oraz szaleńcza chęć utrzymania się na falech oceanu.
Warto było!
niedziela, 11 sierpnia 2013
Deszczowo.
Wyobraźcie sobie, że dzisiaj padało! Mimo, że pora sucha to pół dnia przesiedzieliśmy dziś pod dachem ;)
Na razie mogę zapomnieć o pięknej opaleniźnie :D
Popołudniu wypogodziło się na tyle, że mogłam wyskoczyć do bazy Kite Point Zanzibar, by poćwiczyć nieco z latawcem.
Jutro wieeelka próba, wchodzę na wodę ;)
Chyba nie muszę mówić kto jest takim bladziochem :D
czwartek, 8 sierpnia 2013
Zanzibar
Dni bez telefonu, internetu są piękne, a jeszcze piękniejszy jest brak chęci korzystania z powyższych ;) to są dopiero wakacje :D
Jest cudnie i to w sposób niemożliwy do opisania.
Ściskam!
niedziela, 4 sierpnia 2013
sobota, 3 sierpnia 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)