klucz / a key
Skończyło się na jednym zdjęciu,
bo bateria wraz z ładowarką do aparatu zostały w pracy!
"Mama gapa" jak to mówią dzieci.
Teraz foto z nieco innej beczki (kolorystycznej),
znacznie wcześniejsze i "słabsze" ale mam do niego sentyment,
a to sprawa kluczowa ;)
-.-*
Sliczna ta Twoja hybrydka :-)
OdpowiedzUsuńDaphne jest cudna ;D
OdpowiedzUsuńObydwa świetne - to z Daphne PIĘKNE!
OdpowiedzUsuń` Zdjęcia są magiczne! :)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia! Daphne jest słoodziutka :D ;)
OdpowiedzUsuńMoże i jedno ale za to jakie fajne :) oba zresztą dobre :)
OdpowiedzUsuńNo jejku... Nie mogę się na Daphne napatrzeć :P
OdpowiedzUsuńDzięki tobie przypomniało mi się, że sama muszę podładować baterię.
OdpowiedzUsuńDaphne ma buźkę ładniejszą niż niejedna z większych dali.
Strasznie mi się podobają Twoje zdjęcia:) Jakiego używasz aparatu?
OdpowiedzUsuńPrzepiękne to zdjęcie Daphne!
OdpowiedzUsuńWszystkim serdecznie dziękuję za miłe komentarze.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że zakochuję się w Daphne na nowo :)
@ Natalia Tadra - aparat pożyczyłam od Taty ;) Jest to SONY NEX-5.
Jego sporym minusem jest pełna automatyka, do tego stopnia, że nie możesz czasem wyłączyć czy akurat wymusić makro. Dopuszczam jednak możliwość, że problem bierze się raczej w mojej nieznajomości tego sprzętu, bo do tej pory nie dopadłam instrukcji obsługi.
Kolorystyka drugiego zdjęcia jest piękna <3 Wprost uwielbiam takie odcienie
OdpowiedzUsuń