Nadal zachwycam się tym co niektóre dziewczyny potrafią zrobić ze zwykłych, popularnych Monsterek.
Tu repaint Lagoony by Keera
znamy ją z cudownych Dioram i bloga Nerea Pozo Art
Tu repaint Lagoony by Keera
znamy ją z cudownych Dioram i bloga Nerea Pozo Art
Cudeńko!
BTW pozwolę sobie na EDIT:
Wiem, że jestem kosmicznie wręcz niecierpliwa... ale teraz taka "cisza" mnie dobija.
Domyślam się, że Daphne jest w drodze. Mam tylko nadzieję, że nadal będę informowana o przebiegu jej podróży ;)
Też jestem pełna podziwu. Monsterki w "oryginale" nie przemawiają do mnie w ogóle. Natomiat tą z powyższego zdjęcia najchętniej capnęła bym i nie oddała nikomu ;)
OdpowiedzUsuńMożna się domyślić co czeka niedługo moją nieszczęsną Monsterkę ;) może wtedy zyska wreszcie imię?
OdpowiedzUsuńSama ją przerobisz ?
OdpowiedzUsuńPowiem tak: poeksperymentuję na niej :) nie jestem jakoś mega uzdolniona ale bardzo mnie korci. To piękne ciałko tylko te wybałuszone gały i przesadzony makijaż... W sumie i tak uważam Ghulię za najładniejszą z Monsterek ;) ale nie zaszkodzi spróbować!
OdpowiedzUsuńNa początek - zamknięte oczy. Nie wiem kiedy zbiorę się na odwagę.
fajnie już sie nie mogę doczekać jak pokażesz lalę jak przyjdzie :)
OdpowiedzUsuńJa też czekam na swoją Livkę więc wiem jaki to stres. Oby nasze lale do nas szybko zawitały :)
OdpowiedzUsuń@ Ozuszka: trzymam kciuki za szybciutkie i szczęśliwe przybycie Livki. Taki piękny pokoik na nią czeka ;)
OdpowiedzUsuńKtoś ma niesamowite zdolności. Lalka po przeróbce wygląda o wiele lepiej. Ja bym się bała robić coś z taką lalką. Pewnie bym ją popsuła.
OdpowiedzUsuńJutro będę malowała twarz mojej taniej lalce.
Ta pani od przeróbek monsterek jest moim guru w tym względzie:P chciałabym kiedyś tak pięknie pomalować lalkę...
OdpowiedzUsuń