No to niezle dajesz;nim ja doczekam sie mojej jednej Ty zbierzesz juz niezla kolekcje.A mnie skreci w oczywiscie na amen.Niech to!!:] Czekam cala w nerwach kiedy toto male przyfrunie i objawisz nam tu ja na blogu. Sciskam cieplutko,choc u mnie huragany i koniec swiata:D
Zaszalałam, przyznaję, pewnie będę w piekle pokutować! le dodam, że w tej paczuszce prawdziwy maluszek podróżuje - ok 11cm, DollZone.
W oryginale strasznie brzydaśny, na szczęście przyleci bez face-up'u - będę musiała sama coś wykombinować. Rzęski i włosięta zamówione. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)
No to czekam,czeeekam! Haft to nie zestaw,mam schemat tej myszy i jeszcze drugi z tej serii jesli taki by Ci wystarczyl to moge sie podzielic schematami;nie sa idealnie ostre ale jesli ja dalam rade to kazdy da:]
hmm, mnie też ;) Bo przyznam, że jak coś kupuję to lubię dotykać, oglądać, mieć kontakt.. - dlatego tak bardzo się cieszyłam gdy Pullipa mogłam u Mirelli obejrzeć przed zakupem (choć zajęło mi to chyba 5minut).
Zakupy na ebayu są dla mnie straszną mordęgą. W sumie to nigdy nie wiem czy będę zadowolona. Moja Daphne wygląda nieco inaczej ale na szczęście przypadła mi do serca (jej przygoda jeszcze się nie zakończyła!). Czy podobnie będzie z tym malcem? Oby!
To było czyste wariactwo, ale nie umiałam sobie tego odmówić :D
Też ciekawam bardzo nowego przybysza !!!! Szalejesz :))) Ja teraz obmyślam lalkową strategię na przyszły rok.Mężu mój już się boi ;D Chociaż gdybym sprzedała jakąś lalkę,to nie byłoby tak strasznie kupić nową.Problem tkwi w tym,że nie potrafię się zdecydować,którą puścić pod młotek...? ;D
Bovary, doprawdy sobie tego nie wyobrażam! Natomiast moje plany na przyszły rok, a raczej pierwszą połowę.. ok, kwartał - to nabyć obitsu i porządną czuprynę dla mojego Pullipa. Rany, muszę ją w końcu jakoś nazwać! Może kiedyś wreszcie mnie natchnie?
No to niezle dajesz;nim ja doczekam sie mojej jednej Ty zbierzesz juz niezla kolekcje.A mnie skreci w oczywiscie na amen.Niech to!!:]
OdpowiedzUsuńCzekam cala w nerwach kiedy toto male przyfrunie i objawisz nam tu ja na blogu.
Sciskam cieplutko,choc u mnie huragany i koniec swiata:D
Zaszalałam, przyznaję, pewnie będę w piekle pokutować! le dodam, że w tej paczuszce prawdziwy maluszek podróżuje - ok 11cm, DollZone.
OdpowiedzUsuńW oryginale strasznie brzydaśny, na szczęście przyleci bez face-up'u - będę musiała sama coś wykombinować. Rzęski i włosięta zamówione. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)
No to czekam,czeeekam!
OdpowiedzUsuńHaft to nie zestaw,mam schemat tej myszy i jeszcze drugi z tej serii jesli taki by Ci wystarczyl to moge sie podzielic schematami;nie sa idealnie ostre ale jesli ja dalam rade to kazdy da:]
nie powiem, zjada mnie ciekawość... ;)
OdpowiedzUsuńhmm, mnie też ;)
OdpowiedzUsuńBo przyznam, że jak coś kupuję to lubię dotykać, oglądać, mieć kontakt.. - dlatego tak bardzo się cieszyłam gdy Pullipa mogłam u Mirelli obejrzeć przed zakupem (choć zajęło mi to chyba 5minut).
Zakupy na ebayu są dla mnie straszną mordęgą. W sumie to nigdy nie wiem czy będę zadowolona. Moja Daphne wygląda nieco inaczej ale na szczęście przypadła mi do serca (jej przygoda jeszcze się nie zakończyła!). Czy podobnie będzie z tym malcem? Oby!
To było czyste wariactwo, ale nie umiałam sobie tego odmówić :D
Też ciekawam bardzo nowego przybysza !!!! Szalejesz :))) Ja teraz obmyślam lalkową strategię na przyszły rok.Mężu mój już się boi ;D Chociaż gdybym sprzedała jakąś lalkę,to nie byłoby tak strasznie kupić nową.Problem tkwi w tym,że nie potrafię się zdecydować,którą puścić pod młotek...? ;D
OdpowiedzUsuńBovary, doprawdy sobie tego nie wyobrażam!
OdpowiedzUsuńNatomiast moje plany na przyszły rok, a raczej pierwszą połowę.. ok, kwartał - to nabyć obitsu i porządną czuprynę dla mojego Pullipa.
Rany, muszę ją w końcu jakoś nazwać! Może kiedyś wreszcie mnie natchnie?
oj oj czekam z niecierpliwoscią :D
OdpowiedzUsuń