środa, 7 grudnia 2011

Kolejna mała istota.

Opuszcza już Pekin i jeśli nasza poczta nie nawali - zjawi się tu przed świętami.



Ale co to i kto to, pozostanie na razie tajemnicą ;)

8 komentarzy:

  1. No to niezle dajesz;nim ja doczekam sie mojej jednej Ty zbierzesz juz niezla kolekcje.A mnie skreci w oczywiscie na amen.Niech to!!:]
    Czekam cala w nerwach kiedy toto male przyfrunie i objawisz nam tu ja na blogu.
    Sciskam cieplutko,choc u mnie huragany i koniec swiata:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaszalałam, przyznaję, pewnie będę w piekle pokutować! le dodam, że w tej paczuszce prawdziwy maluszek podróżuje - ok 11cm, DollZone.

    W oryginale strasznie brzydaśny, na szczęście przyleci bez face-up'u - będę musiała sama coś wykombinować. Rzęski i włosięta zamówione. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to czekam,czeeekam!
    Haft to nie zestaw,mam schemat tej myszy i jeszcze drugi z tej serii jesli taki by Ci wystarczyl to moge sie podzielic schematami;nie sa idealnie ostre ale jesli ja dalam rade to kazdy da:]

    OdpowiedzUsuń
  4. nie powiem, zjada mnie ciekawość... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. hmm, mnie też ;)
    Bo przyznam, że jak coś kupuję to lubię dotykać, oglądać, mieć kontakt.. - dlatego tak bardzo się cieszyłam gdy Pullipa mogłam u Mirelli obejrzeć przed zakupem (choć zajęło mi to chyba 5minut).

    Zakupy na ebayu są dla mnie straszną mordęgą. W sumie to nigdy nie wiem czy będę zadowolona. Moja Daphne wygląda nieco inaczej ale na szczęście przypadła mi do serca (jej przygoda jeszcze się nie zakończyła!). Czy podobnie będzie z tym malcem? Oby!

    To było czyste wariactwo, ale nie umiałam sobie tego odmówić :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Też ciekawam bardzo nowego przybysza !!!! Szalejesz :))) Ja teraz obmyślam lalkową strategię na przyszły rok.Mężu mój już się boi ;D Chociaż gdybym sprzedała jakąś lalkę,to nie byłoby tak strasznie kupić nową.Problem tkwi w tym,że nie potrafię się zdecydować,którą puścić pod młotek...? ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bovary, doprawdy sobie tego nie wyobrażam!
    Natomiast moje plany na przyszły rok, a raczej pierwszą połowę.. ok, kwartał - to nabyć obitsu i porządną czuprynę dla mojego Pullipa.
    Rany, muszę ją w końcu jakoś nazwać! Może kiedyś wreszcie mnie natchnie?

    OdpowiedzUsuń
  8. oj oj czekam z niecierpliwoscią :D

    OdpowiedzUsuń