Za każdym razem wymownie przyglądam się wszelkim przesyłkom. Kieruję je na adres firmowy, żeby niczego nie przegapić, żeby żadna nie spędziła zbędnej chwilki czekając na odbiór w urzędzie pocztowym... Ale listonosz zaczyna ostatnio bardzo szybko zbierać się do odwrotu gdy tylko wychynę z mojego pokoiku :/
Biedaczysko :D
A tu nadal cisza, ani widu, ani słychu.. Najbardziej się martwię, czy wyrobią się przed tym całym świątecznym zamieszaniem.
Oglądam i czytam blogi lalczanych koleżanek i trochę zaczyna mnie skręcać :D
Trzeba przyznać, że ostatnio mamy wysyp nowych przybyszów, nowych zakupów. Jest co podziwiać, szczególnie stworzone w trakcie oczekiwania piękne stroje, pokoje i inne akcesoria. Czekanie może być baardzo kreatywne ;)
Nie pozostaje mi nic innego jak wziąć długi, głęboki wdech i czekać dalej ;) brrr
Biedaczysko :D
A tu nadal cisza, ani widu, ani słychu.. Najbardziej się martwię, czy wyrobią się przed tym całym świątecznym zamieszaniem.
Oglądam i czytam blogi lalczanych koleżanek i trochę zaczyna mnie skręcać :D
Trzeba przyznać, że ostatnio mamy wysyp nowych przybyszów, nowych zakupów. Jest co podziwiać, szczególnie stworzone w trakcie oczekiwania piękne stroje, pokoje i inne akcesoria. Czekanie może być baardzo kreatywne ;)
Nie pozostaje mi nic innego jak wziąć długi, głęboki wdech i czekać dalej ;) brrr
Albo tworzyc:] Jak wiesz czekanie bywa bardzo kreatywne (zwlaszcza kiedy czlowiek skreca-zdarza sie nagminnie:})
OdpowiedzUsuńDziekuje za odwiedziny i przemile slowa,to bardzo buduje kiedy czyta sie tak cieple komentarze,plus tym milej jesli innym podoba sie rowniez to co stworzymy.Oczywiscie na zdjeciach ...stety (:D) nie widac wszelkich niedociagniec ktore prawie zawsze sa,niestety:)Hyhy:}
Moja babcia pochodzi znad morza ale kiedy byla jeszcze dzieckiem jej rodzice osiedlili sie na podlasiu:)Nie ma typowego,wschodniego akcentu jak babcia Irenka,ale powiedzonka jak najbardziej:)
Pozdrawiam cieplo.
p.s.czekam naturalnie razem z Toba,nawet skreca mnie dla towarzystwa:D
Powiem Ci, że "mój" listonosz tylko dzwoni do furtki, po czym zostawia mi przesyłkę na koszu na śmieci i oddala się szybkim krokiem :D Paczkę z Amelką po prostu przerzucił przez płot :/
OdpowiedzUsuńOj biedna Amelka! Mam nadzieję, że Hope tak nie potraktuje.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem jak ja bym zniosła takie czekanie... kiedy czekam na jakąś małą przesyłkę to mnie skręca w środku i niecierpliwie codziennie sprawdzam skrzynkę czy aby nie ma awizo:P a co dopiero jakbym miała czekać na wymarzoną lalkę:P
OdpowiedzUsuńNiechby spróbował! Jak go znam, to pewnie przesyłka okaże się dla niego za duża i zostawi tylko awizo. Może to i lepiej, bo jeszcze by mi ją gdzieś zgubił.
OdpowiedzUsuńmoja listonoszka to już z daleka krzyczy, że "chińszczyzna znowu przyszła" jak mnie widzi :D hehe, ale równa babeczka z niej, trzeba przyznać :)
OdpowiedzUsuńLalka marzeń to będzie jeśli uda mi się nabyć coś jeszcze ;) za jakieś 2h się okaże, jestem cała w nerwach - to mnie wykańcza gorzej niż zbliżające się święta :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że maluchy spacyfikowałam i teraz mogę zająć się praniem, sprzątaniem, gotowaniem, zmywaniem etc. by te 2h szybko minęły. Do roboty ciuszkowej nie siadam, bo za bardzo jestem roztrzepana ostatnio ;)
:[ już wiem, że na lalę marzeń będę musiała jeszcze sporo poczekać - za jakiś czas wrócę do polowania na ebayu, teraz jestem zawiedziona. Niestety zostałam przelicytowana, nie mogę przekroczyć narzuconej sobie z góry granicy, bo to byłoby w tym przypadku wariactwo.
OdpowiedzUsuńNadal z utęsknieniem czekam na Daphne, nadal zamierzam się nią cieszyć choć plany z nią związane odkładam na bliżej nieokreśloną przyszłość.