wtorek, 15 listopada 2011

Chyba zwariowałam!

Popełniłam Pullip'a !
Nadal jestem w lekkim szoku i przyznam, że po powrocie do domu przez chwilę miałam wątpliwości.. nie! wręcz wyrzuty sumienia! Ale.. gdy usadziłam lalę, tak na próbę, na stercie książek :) poczułam, że jest na właściwym miejscu ;)
Zdjęcia i tysiące moich pytań już wkrótce, jak tylko ochłonę i naładuję baterię w aparacie.


EDIT: 



..uch
dzięki Emigrantce trafiłam na bardzo ciekawe filmiki,
mówiące nie tylko o szyciu sweterków 
(mam całą szufladę pojedynczych dziecięcych skarpetek),
ale również jak przerobić lalę np.:
http://www.youtube.com/watch?v=TlXsM7cFC8g&feature=related
no i wymiękłam dokumentnie!

4 komentarze:

  1. oj, wzięło Cię i już:) gratuluję. Odpiszę Ci tutaj a propo wiga: ja podważałam małym śrubokrętem, delikatnie, żeby nie porysować głowy bo czupryna trzymała się naprawdę mocno, nie żałowali kleju:). Nie jestem jednak ekspertem, polecam Rudą-mysz albo MissFoch. Ich blogi to prawdziwa skarbnica wiedzy. Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ojeju!! no super:D cieszę się bardzo:) i czekam na więcej info! co to za pullip??

    OdpowiedzUsuń
  3. @ Sara: baardzo Ci dziękuję, słyszałam, że tak się robi ale chciałam się upewnić ;) wspomniane blogi już znam i bardzo chętnie śledzę.

    @ Ewa: Pullip Stica 2007, trafił do mnie poprzez bloga Miss Foch ( http://missfoch.blogspot.com/2011/11/dwa-pullipy-szukaja-domu.html ). To była szybka, intuicyjna akcja - jestem baaardzo zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaaaa, to Ty ją kupiłas:D No to świetnie:D I takie akcje są najlepsze:D

    OdpowiedzUsuń