Ostatnimi czasy troszkę zmian.
Wreszcie udało mi się skonstruować tytułowy banner - mam nadzieję, że się przyjmie.
Niestety w trakcie moich zabaw z bloggerem straciłam listę moich ulubionych i polecanych blogów,
będzie ona powoli odtwarzana - więc jeśli Wasz blog się tam znajdował, a teraz go nie ma.. nie myślcie o mnie źle ;) Będę nawet wdzięczna za info :D
Myślę, że już niedługo lista będzie w komplecie, może nawet pojawi się na niej coś nowego.
*Nono*
zwany pieszczotliwie Brzydalem
firmowo jest chłopcem ale miałam ogromną ochotę zrobić z niego dziewczynkę!
Teraz sama nie jestem już pewna ;) jeszcze przez chwilę będzie żyć w niepewności.
Zastanawiam się nad ponowną próbą nabycia mu/jej wig'a
ale jakoś nie mam zamiaru wydawać na na ten cel 70zł,
ale jakoś nie mam zamiaru wydawać na na ten cel 70zł,
może zatem zamówić taki moher w mimiwoo?
Będzie o połowę taniej i można uszyć pewnie z niego aż dwa czupirki :)
Na zdjęciu powyżej widać troszkę rzęski, które muszę podkręcić, bo wywijają się nie tak jak trzeba.
Poniżej, z cyklu "in progress".
ach, czuję się w obowiązku przygotować Was na "spam" w najbliższych dniach :D
może uda mi się zamieścić fotki już jutro?
Mam nadzieję, że się Wam spodoba!
Do zobaczyska
W tym rudym wigu mu/jej całkiem nieźle :) Ja też obecny fur wig dla Amelki kupiłam jako "przejściowy". Później kupiłam jeszcze trzy inne, ale już w żadnym mi się tak nie podobała jak w tym pierwszym :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, że baner bardzo mi się podoba :) Jest kolorowy i taki... "zachęcający" do dalszej lektury bloga.
OdpowiedzUsuńDzięki :) niestety banner chyba jest przyduży - zamiast na treści bloga lądujesz na tej płachcie - ale na razie zostaje, bo nieskromnie powiem, że bardzo mi te kokeshi do serca przypadły.
OdpowiedzUsuńBy zadość uczynić przyzwoitości - banner jest przerobionym tłem/tapetą znalezioną wieki temu w sieci.
OdpowiedzUsuńTo wszystkiego naj z okazji 30;zyj sto lat w zdrowiu (albo i dluzej:).Mojemu Lukaszowi 30 stuknie tuz po polnocy czyli 10 stycznia;mam zamiar pojsc do niego na dzial (pracujemy w jednym sklepie) i swym slowiczym glosem zaintonowac "happy birthday my sweet Teddy Bear" jak go pieszczotliwie nazywam:D Mam nadzieje ze nie skapituluje,bo glos mam zaprawde powiadm Ci boski,hyhy:)
OdpowiedzUsuńBanerek jest piekny,oniemialam kiedy tylko calosc ukazala sie moim oczom!Jesli o mnie chodzi,to juz go nie zmieniaj,oraz zarzuc nas spamem,zarzuc!!!!Jestem po stokroc za!:]