niedziela, 15 stycznia 2012

W śniegu


- naprawdę wychodzimy?


- poczekam, aż się ubierzesz..



- ja jestem gotowa



 - ale zzzimnnno.. komu tu przyfasolić za ten pomysł?..


--
BACKSTAGE
mój wielce kochany pomocnik Zbigniew, tu w roli statywu :D


-.-*

* "etola" szaliczek dla niemowląt
czapa - otrzymałam od mojej mamy, był to ocieplacz do kubka,
getry - w poprzednim wcieleniu rajstopki mojej córy

15 komentarzy:

  1. piękne zdjęcia i Lola w tym czerwonym wigusiu po prostu jest cudna:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne jest ta czerwonowłosa Lola ;)
    Mam pytanie: Jeśli zakupię powiedzmy Little Pullipa Bonitę ( 12,7 cm ) to będę mogła do niej dokupić ciało OBITSU ( około 25 cm ) ?
    Boję się tylko czy będzie to wyglądać proporcjonalnie. Czy głowa nie będzie za duża bądź za mała do ciała lub na odwrót. Była bym wdzięczna za odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziki za odwiedziny ;)
      przyznam, ze zupełnie nie wyobrażam sobie takiej hybrydki. Ale też specem nie jestem, sama odkrywam ten świat. Zobacz jak niewielka jest moja little Dalka w porównaniu z pullipem. Na blogu Allice.doll.pinger.pl znajdziesz porównanie little Dal i little Pullip. ale ciałko 25cm chyba będzie za duże, może 21?

      Usuń
  3. O laboga,w taki snieg bez cieplej bluzy!!Bez kurteczki jakiejs!Niedobra ta mama:]
    Sliczne fotki,6 i 7 sa boskie!dziewczyna w nowym wigu zyskala charakterek i przyznaje ze slicznie jej teraz (choc fanka czerwonego nie jestem).

    Podoba mi sie tez takie materialoznastwo,moze zapozycze na swojego bloga?Fajnie jest wiedziec co i skad sie wzielo,mnie zawsze to bardzo ciekawi i mozna sie duzo pozytecznego dowiedziec:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł z "materiałoznawstwem" przyszedł mi do głowy, bo moja mama niby tak niechcący dała mi ten ocieplacz od kubka. Powiedziała, że pewnie na czapę się nada. Kompletnie mnie zaskoczyła, bo wiem ile musiała tego szukać. Poza tym nigdy nie wiesz co się może przydać, a właśnie jestem na etapie segregowania za małych dziecięcych ubranek ;)
      Niedługo będzie się działo - zobitsuję Lolę i pożyczę od mamy maszynę d szycia :D

      Usuń
  4. Fajne zdjęcia, najbardziej podoba mi się pierwsze na śniegu. I zazdroszczę spokojnego "statywu", mój by zabrał modelkę i dał nogi za pas :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęśliwie moje Paszczaki bardzo "szanują" odrębność tych lalek. Są bardzo zainteresowane, ale same mówią, że to "lalunie mamy".

      Usuń
  5. 1 i7 najlepsze :) Lola pasuje do śniegu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojejkuuu *__* Do twarzy jej w białej scenerii ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za komentarze :)
    Zdjęcia w śniegu wyszły rzeczywiście bardzo ładnie, choć z powodu mrozu, mało pomysłowo.
    Ale muszę przyznać, że jeszcze nie widziałam nieudanych fotek Pullipa w takiej scenerii. Jest to po prostu bardzo wdzięczna modelka ;)

    Przyznam, że mi również bardzo się podoba kolor nowego wiga Loli. Jak go zamawiałam miałam wrażenie, że jest amarantowy. Niestety jest dość marny jakościowo, cały czas się sypie, a może tak już te moherki mają?..

    Nadal wiguś trzyma się na słowo honoru, muszę zamówić albo silikonową nakładkę na głowę albo zastosować bardzo cieniutki rzep.

    Po cichu marzy mi się lala z jaśniejszymi oczami, najchętniej zielonymi, ale chwilowo zdecydowałam się dopieścić Lolę ;) bo jest tego warta :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Lola przypomina pokojówkę na spacerku, strasznie fajnie jej z czerwoną czuprynką:)

    OdpowiedzUsuń
  9. jaka słodka!mam nadzieję,że bardzo nie zmarzła! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. co jak co, ale statyw to masz pierwsza klasa :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak fajnie zimowo. Lalka odziania odpowiednio - normalnie mam aż wyrzuty sumienia, bo moje nie mają kubraczków odpowiednich na ta porę roku...

    OdpowiedzUsuń
  12. W czerwonym Loli do twarzy. Teraz z Grell Rudej Myszy wyglądałyby jak siostry :)

    OdpowiedzUsuń