Jak mam opisać miniony weekend? Czy w ogóle jest możliwe uczynić mu zadość?
Słowa "było wspaniale, bajecznie" to za mało! Było niewyobrażalnie cudownie!!!
Słowa "było wspaniale, bajecznie" to za mało! Było niewyobrażalnie cudownie!!!
Razem z Basią pojechałyśmy w rodzinne strony moich rodziców,
tam gdzie spędzałam najpiękniejsze wakacje dzieciństwa!
Podlasie.
Żałuję, że ten weekend skończył się tak szybko i nie mogłam więcej czasu spędzić z moimi dziadkami ze strony Mamy, którzy ze względu na słaby stan zdrowia chyba nie byliby w stanie znieść takiego wulkanu energii jakie stanowimy ja i Basia jednocześnie ;) Ale bardzo się cieszę, że udało mi się ich odwiedzić i pokazać jak wielka już jest Basia.
Gros czasu spędziłam w rodzinnej wsi mojego Taty, w Stacji Waliły.
Tam się wychował i tam stoi dom po moich dziadkach,
którym pięknie zajmują się moje kochane Ciotki, a babcie Baśki.
Jak zwykle była cała masa śmiechu, żartów, ale też wspominek i cichych łez.
Pojechaliśmy do Glejska, małej kolonii w Puszczy Knyszyńskiej, gdzie urodził się mój Tato,
jego ojciec Leon, i dziadek Jan, a pradziadek Feliks postawił pierwszy dom.
Basia poznała stryjecznych pradziadków, a ja mogłam wysłuchać niesamowitej historii mojej rodziny.
Dlaczego tak długo zwlekałam z tą wyprawą?!
Nie mogę uwierzyć, że ostatni raz byłam tam 7lat temu!!!
Za dużo by pisać.. Nie jestem w stanie opowiedzieć Wam nawet części tych wzruszających chwil.
Jedno nasuwa się jednak spostrzeżenie, może błahe, może górnolotne.. ale..
rodzina jest wszystkim.
--
Na wyjeździe nie mogło zabraknąć lal,
choć kompletnie nie miałam dla nich czasu ;)
Poniżej Glejsk i Basia rwąca rzodkiewki ze swoją stryjeczną PRAbabcią
i Saskia wdzięcznie pozująca w naszym skromnym obejściu i na pobliskiej stacji.
Bezcenny czas spędzony z Basią.
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam :)
naprawdę musiało być cudownie ^^ Ma pani uroczą córeczkę <3
OdpowiedzUsuńO, jaka fajna Basia... Przyciąga uwagę nawet bardziej, niż Saskia :)
OdpowiedzUsuń(a Saskia przy kłodach też super!)
Bajecznie, pięknie, swojsko~ Wszystko za czym tak bardzo tęsknię będąc na obczyźnie. Widząc te zdjęcia poczułam ogromną melancholię.
OdpowiedzUsuńSaskia świetnie sie prezentuje. Cudna żywiczka.
ależ cudny wyjazd :) takie chwile są bezcenne!
OdpowiedzUsuńO jak fajnie się czytało :) zazdroszczę wyprawy :) super weekend miałyście :)
OdpowiedzUsuńOch, ja też wspaniale spędziłam ten weekend, a mianowicie na mazurach :D
OdpowiedzUsuńAle wam zazdroszczę...
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć takiej sielanki ;)
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia :) ja z Kubą też ostatnio spędziłam bezcenne kilka super dni :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak pieknie :) Przyznam sie prawde mowiac ze ja sama pochodze z tej samej Puszczy jeno w gore jesli patrzec na Bialystok jako punkt odniesienia. Moj ojeciec gdyby zyl nie opuscilby swojej ojcowizny i ta mysl napawa mnie groza bo ja na wies sie zupelnie nie nadaje a lasy niespecjalnie lubie co jest w rodzinie lesnika ( strona mamy) powiedzialabym osobliwa anomalia.W Michalowie natomiast mialam sposobnosc mieszkac przez kilka miesiecy na stancji; straszne a jednak :)
OdpowiedzUsuńNormalnie laczy nas wiecej niz myslalam :) Nawet ogladajac ostatni filmik Twoj Basiowy na youtube pomyslalam sobie ze jakos brzmisz strasznie swojsko ( podobno akcent podlaski sie wysysa w mlekeim i wszystkim co tam mozna i nie mozna a pozbyc sie nie sposob czego chociazby ja jestem zywym przykladem).Zgroza :)
Looove :) A Basice kiedys NAPEWNO "wytarmosze" ile sie da <3
♡♡♡♡♡♡
Usuń