Jak w sposób wygodny i bezpieczny podróżować z lalkami?
Osobiście często wrzucałam je do bawełnianej torby na ramię, uprzednio zawinięte w miękką dzianinkę lub bawełnę.
Ale to się zmieniło! Dzięki IASIO Ani Przyborowskiej, od której dostaliśmy cudownej urody carrierek.
Od tamtej chwili korzystają z niego wszystkie moje lalki w skali 1/6: Gwen, Blythe podróżniczka, Tulla YOSD żywiczka, momoczki, poppki i barbioiszki. Dzięki praktycznym kieszonkom na transport załapali się nawet G.I Joe :)
Osobiście często wrzucałam je do bawełnianej torby na ramię, uprzednio zawinięte w miękką dzianinkę lub bawełnę.
Ale to się zmieniło! Dzięki IASIO Ani Przyborowskiej, od której dostaliśmy cudownej urody carrierek.
Od tamtej chwili korzystają z niego wszystkie moje lalki w skali 1/6: Gwen, Blythe podróżniczka, Tulla YOSD żywiczka, momoczki, poppki i barbioiszki. Dzięki praktycznym kieszonkom na transport załapali się nawet G.I Joe :)
Lalko! pamiętaj koniecznie
OdpowiedzUsuńzachowuj się bezpiecznie :D
Oj z lalkami faktycznie trzeba ostrożnie. Rok temu jedna z moich panienek, podróżując w moim bagażu podręcznym, zabarwiła sobie nos i brodę. Czym nie mam pojęcia. Stawiam na gumowy pokrowiec od okularów, bo wyłącznie on miał kolor zbliżony do zabrudzeń. Byłam załamana, bo niczym się do nie chciało zmyć. Rok później, o dziwo, samo zeszło. Widocznie światło słoneczne mi pomogło. Ulga, ale mam nauczkę - trzeba obchodzić się z lalkami jak z jajkiem ;-)
OdpowiedzUsuń