Swego czasu wspominałam o mojej ogromnej sympatii do nowego moldu Teresy typu Bambi.
Dziewczyny o tej buzi były prawdziwym motorem napędowym mojej kolekcji lalek z ciałem MtM [made to move]. Wiąże się to oczywiście z koniecznością transplantacji łebka, doborem odpowiedniego odcienia ciała itd.. ale w tym cała frajda, zabawa i FUN.
Po ostatnim, niezwykle wyczerpującym weekendzie potrzebowałam jakiejś odskoczni, by wyluzować, a lalki świetnie się do tego nadają. Znalazła się też chwila na zaktualizowanie grupowego zdjęcia mojej grupki MtM.
Zazwyczaj są poutykane w różnych miejscach domu. Jakaś w kuchni, bo robię sweterek. Jakaś w sypialni, w roomboxie, gotowa do zdjęcia. Kilka tu, inne tam.. Nagle wszystkie, znalazły się w jednym miejscu i to było spore zaskoczenie :) tyle się ich uzbierało! A jeszcze cztery leżą w pudełku, dwie kolejne w drodze, następne dwie w planach, a wszystkie mają już dawców główek.
Nie jest nasze ostatnie słowo w tej kwestii ;)
Przy okazji pochwalę się nowym, rodzinnym nabytkiem,
to lalki Project Mc2, z serialu NETFLIX'a.
Dla mnie są fantastycznym źródłem kolorowych, świetnie wykonanych ciuchów, choć nie wszystkie pasują na barbiochy. Tym razem lalki również się ostały :) wydają mi się dużo ładniejsze niż w wersji z artykulacją.
Dziewczyny o tej buzi były prawdziwym motorem napędowym mojej kolekcji lalek z ciałem MtM [made to move]. Wiąże się to oczywiście z koniecznością transplantacji łebka, doborem odpowiedniego odcienia ciała itd.. ale w tym cała frajda, zabawa i FUN.
Po ostatnim, niezwykle wyczerpującym weekendzie potrzebowałam jakiejś odskoczni, by wyluzować, a lalki świetnie się do tego nadają. Znalazła się też chwila na zaktualizowanie grupowego zdjęcia mojej grupki MtM.
Zazwyczaj są poutykane w różnych miejscach domu. Jakaś w kuchni, bo robię sweterek. Jakaś w sypialni, w roomboxie, gotowa do zdjęcia. Kilka tu, inne tam.. Nagle wszystkie, znalazły się w jednym miejscu i to było spore zaskoczenie :) tyle się ich uzbierało! A jeszcze cztery leżą w pudełku, dwie kolejne w drodze, następne dwie w planach, a wszystkie mają już dawców główek.
Nie jest nasze ostatnie słowo w tej kwestii ;)
Przy okazji pochwalę się nowym, rodzinnym nabytkiem,
to lalki Project Mc2, z serialu NETFLIX'a.
Dla mnie są fantastycznym źródłem kolorowych, świetnie wykonanych ciuchów, choć nie wszystkie pasują na barbiochy. Tym razem lalki również się ostały :) wydają mi się dużo ładniejsze niż w wersji z artykulacją.
Fantastyczne jest to grupowe zdjęcie ^^ - zainspirowałaś mnie do zrobienia moim MtM takiej fotki i rzeczywiście można się zdziwić ilością, bo zazwyczaj panny są poutykane w różnych miejscach w całym domu.
OdpowiedzUsuńU mnie jak na razie takim ulubionym moldem jest Mbili - mam słabość do tych buziek.
Oj taaaak! grupowe zdjęcie Twoich panien to będzie zupełnie nowa jakość. Uwielbiam Twój styl fotografowania, dopieszczony, dopracowany w każdym szczególe. Zatem czekam z niecierpliwością.
UsuńCo do moldów to Mbili i Skipper są moimi kolejnymi faworytami, jednak występują rzadziej. Szczególnie ostatnia Mbili przypadła mi do gustu.
fantastyczna gromadka - ale to Mbili
OdpowiedzUsuńw szelkach przyciąga wzrok - cuuudna!
Cudowne stadko :-)
OdpowiedzUsuń