Jakiś czas temu obiecywałam sobie " Koniec spontanów!!!"
tzn nieprzemyślanych zakupów pod wpływem chwili czy nagłego olśnienia.
Jak zwykle z tego postanowienia wyszły nici!
Przepuściłam całkiem niezgorszą sumkę na... książki!
Niniejszym nabyłam ciekawy zbiór literatury wszelakiej
I coś z zupełnie innej półki
Dojrzałym czytelniczkom polecam również wcześniejszą książkę "o kobiecie",
jednocześnie zaznaczam, że nie jestem wielbicielką "poradników". Obie książki mają formę wywiadu rzeki.
---
Nim jednak stanę przed choćby wyborem "którą najpierw"
muszę jeszcze przebrnąć przez "Oliwkowy Labirynt" Eduardo Mendozy.
Robię to z ogromną przyjemnością :)
Jak to się ma do mego lalczanej gromady?
Niestety dość prozaicznie - oddala moment jej powiększenia o moje wymarzone Małe Cudo.
Dość narzekania :)
Teraz księgarnie mogę omijać z daleka, przynajmniej przez jakiś czas ;)
-.-*
hehehe kiedyś widziałam jakieś forum gdzie ludzie wymieniali się książkami, bo w sumie raz przeczytana zostaje na półce, chyba, że to jakaś ulubiona książka. Tak więc na przyszłość zamiast do księgarni radzę wymienić się książkami :) Zawsze coś się zaoszczędzi w portfelu zamiast kupować nową książkę :D
OdpowiedzUsuńIdae bardzo fajna i very eco! Ale niestety mam takie koszmarne "zboczenie" - nie pożyczam książek, bo moje zazwyczaj giną, a o przeze mnie pożyczone za bardzo się boję :P
UsuńCóż zrobić - każda wymówka dobra :D
Ja kupuję książki w antykwariacie, a ostatnio bardzo się pokochałam z audiobookami :) Mogę, szyć/ dziergać/ lepić/ malować i poznawać książkę. To coś zupełnie innego niż czytanie, ale jak się trafi na dobrego lektora/aktora (polecam serię Mistrzowie Słowa), to człowiek się przenosi w przestrzeni :) Polecam serdecznie wszystkim tworzącym!
OdpowiedzUsuńJa wydaję fortunę na książki. :D Widzę jakąś Ricka Riordana - i tu szał, i wszystko byleby zdobyć. :D
OdpowiedzUsuńAntykwariaty i wszelkie miejsca z książkowymi przecenami także regularnie zwiedzam. :D
Ja kocham ksiązki, wciaż czytam, a podobno młode pokolenie w ogóle tego nie robi...