Nareszcie możemy cieszyć się wiosną.
Dzieciarnia nie posiada się z radości, a ja z nimi.
Wspaniałe słońce.
W naszym ogródku już wiosna :)
Choćby tutaj..
.. i tam !
Tulipany
TU niebawem pojawią się przebogate peonie
Post może mało oryginalny :)
Ale doprawdy, dopiero teraz możemy wreszcie wypełznąć na podwórko :D
-.-*
Ja dziś też tak już leżałam na werandzie z dziobem w stronę słońca :D
OdpowiedzUsuńA kwiatuszki są śliczne!!
pozdrawiam
Jak u Was faktycznie słonecznie! I kwiaty już wschodzą...
OdpowiedzUsuńLola jak zwykle fantastyczna w czernej sukience :)
U mnie w ogródku posucha narazie :( Nawet trawa nie chce rosnąć. Coś się przebija po trochu, ale jak się okaże że to konwalie to wywalę jak najszybciej. Za to maliny wypuszczą po trochę listki - cieszę się, bo myślałam że przemarzły w tym roku.
Maliny... ależ narobiłaś mi smaku :D
UsuńPozazdrościć tym,co mają swoje domki i nie gnieżdżą się w bloku.
OdpowiedzUsuńzwłaszcza bloku w trakcie ocieplania elewacji i remontu balkonów... generalnego (z wycinaniem barierek i zastępowaniem nowymi)
UsuńTo ja teraz poproszę o wiosenne zdjęcia jeszcze Ruby i Byulki :) Ruby zaprzyjaźniła się już z rybio-paszczękową panienką? :D
OdpowiedzUsuńJak pięknie zakwitły już niektóre Twoje kwiaty :) Moim coś się wcale nie spieszy :(
OdpowiedzUsuńZrobiło mi się cieplej po obejrzeniu fotek ;>
OdpowiedzUsuńTeż cieszę się wiosną:) Na słońcu jest tak ciepło i miło, że sama dziś pobiegłam na fotki :D
OdpowiedzUsuńAleż zazdraszczam prywatnego ogrodu...Gdybym ja miała prywatną trawkę,to chyba non stop bym zdjęcia lalkom pstrykała.A tak? Ludzie się gapią,więc nie wyłażę z nimi z chałupy ;D
OdpowiedzUsuńA dla Loli,to bym kupiła czarne glany.Pasowałyby do tej sukienki ;D
U mnie kwiatkom się jeszcze nie spieszy, uroki własnego ogrodu są nieocenione. Ale ile przy tym pracy. Wczoraj cały dzień grabiłam starą trawę ;-(.
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tego wspaniałego czasu z lalkami, na słoneczku, wśród budzącej się przyrody. Może i mi się poszczęści za tydzień. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kradzione 5minut :)
UsuńWkoło szaleją dzieciaki, obiad się gotuje albo jeszcze co innego.. a ja HOPS! biegam z moimi lalkami ;)
Ach, chciałam jeszcze oddać sprawiedliwość mężowi co to ogródek grabił, trawy dosiewał i mech plenił.
OdpowiedzUsuńNasz ogródek to kawałek zielonej trawki i kilka niezniszczalnych kwiatków sprzed wieków, pozostałych po poprzednich lokatorach :)