Koniecznie musicie poszperać w tym foto stream'ie!
Zdjęcia są po prostu bajeczne :D
A takie zezowate miny od rana robię ja!
Nic nie widzę na oczy i ślepię w monitor jak nigdy.
A wszystko przez rodzaj męski i ot!
W poniedziałek mąż wrócił z Afryki, a dziś raczył dostać gorączki 40st :/ Biedak.
Szkoda tylko, że chory mężczyzna jest gorszy niż dziecko!!!
Ach i jeszcze przyznam się, że zrobiłam sobie prezent z okazji dnia wczorajszego.
Zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńA co to za prezent? Jakiś wyjazd na zjazd posiadaczy Blythe?
Dziękuję i tak, jest to zjazd 'Blythowców'
UsuńJednak traktuję go głównie jako pretekst by wreszcie wybrać się na wycieczkę ;)
Jeszcze nie wiem jak to dokładnie wygląda ale ponoć oprócz możliwości obejrzenia ciekawych wytworów wystawców mają się odbywać nawet warsztaty. Jakby nie było, będzie to piękna i ciekawa sobota ;)
Warsztaty... brzmi wspaniale :)
UsuńOj tak:] Narobil Ci chlop problemow,eh:] Obys sie nie zarazila jakas malaria czy co to tam moze byc!!!!!
OdpowiedzUsuńHeheheh,zjazdy i wszselkie spedy to zawsze fajna sprawa i mozna wyniesc stamtad tylko i wylacznie duzo dobrego.Ja osobiscie nie jestem mislosniczka tych lalek i szczerze mowiac nie podobaja mi sie wcale alepretekst zeby sie gdzies wybrac jest zawsze dobry!!
Chyba bedzie fajna fotorelacja.....:)
Ja też nie jestem ich fanką, ale pojechałabym chętnie :) Tym bardziej że od granicy niemieckiej mam 3 km a do Berlina ok. półtorej godziny :)
UsuńSzczęściara z Ciebie Chilli ;) ja muszę pociągiem 5h jechać :D
UsuńJadę, a nawet Blythe nie posiadam! Po zakupie Byulki naprawdę zaczęłam doceniać te 'inne' lalki.
Jestem ogromnie ciekawa co tam się będzie działo.
Przy okazji zwiedzę sobie miasto, odetchnę ciut inną atmosferą.
I oczywiście napstrykam masę zdjęć jeśli będzie to możliwe!
faktycznie bardzo zezowate to szczęście.
OdpowiedzUsuńzycze zdrowia
Byłam pewna, że pisałam komentarz pod tym postem...
OdpowiedzUsuńNic to. Wysłałam Ci maila w sprawie spotkania lalkowego :)
Bardzo serdecznie dziękuję, odpisałam :)
UsuńNa poczcie nic nie mam :(
UsuńOdpowiedziałam na maila 'automatycznie' więc adresu pomylić nie mogłam :/ ale to dziwne, na op.pl odpisywałam, dokładnie godz 10.21..
Usuńmoże sprawdź spam, czasami takie wiadomości od ludzi lądują w folderze SPAM na poczcie :/
UsuńHi,ooo nie zazdroszczę małego szpitalika w domu(chociaż od dwóch lat się modle żeby mój mały złapał wszystkie choróbska zakaźne-a tu nic i nic).Myślę,ze będzie trochę ciężko,mam nadzieję że męża ominą "te bardziej nieprzyjemne sprawy".NO więc życzę wytrwałości i głowa do góry za kilka dni będzie z górki:):):)Gorąco pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńojj biedaki wy :C mam nadzieję, że epidemia już trochę opanowana.
OdpowiedzUsuńzdrówka dużo :*