Annie Bunny vel Pyza* na tropie Szopa Pracza!
Czyli Byulkowy foto spam z dedykacją dla Malkamy
Dzisiejszy urobek ;)
Tak, tak, znowu byliśmy w ZOO.
Tuniczka Bunny wyszła spod ręki Drutefki
Pan Rekin wcale nie był pomocny :/
---
Ruby - gdzieś Ty była?!
Bunny - szukałam szopa dla Basi
Ruby - i co? znalazłaś?
Bunny - no.. nie... ale znalazłam Gibka :)
Ruby - taaa, właśnie widzę..
---
Annie Bunny vel Pyza* - to efekt spacerów z lalkami w towarzystwie moich dzieci, albo na odwrót!
Tak właśnie przechrzczona została Bunny przez moje pociechy i chyba tak zostanie ;)
Odnośnie kudłaczy to zakupiłam jeden, zupełnie inny od wspomnianych we wcześniejszym poście.
Nie wiem co z tego wyjdzie ale przekonamy się już wkrótce.
Najfajniej wygląda na zdjęciu z rybkami ;D
OdpowiedzUsuńGibek - podoba mi się to imię ;p Pyza - też pasuje ;p
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia. Hehe fajnie się Bunny teraz nazywa ;)
OdpowiedzUsuńSuper fotki ;-)Coraz bardziej podoba mi się Byul ;-). Twoja Pyza jest przeurocza.
OdpowiedzUsuńBuzia Byuli najbardziej mi się kojarzy z rybim pyszczkiem :) Śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńhmmmm ale wiesz co Honorata? Pod tę nową ksywę Pyza to jej sie należy strój łowicki.... i cudnie by jej w nim było:)))))))
OdpowiedzUsuńO rzesz!.. Masz rację :D ależ świetny pomysł!
UsuńNo to koniec - wpadłam po uszy!!! Trzeba było jej takich świetnych zdjęć nie robić. Chollipcia - PORTFELU! Bój się!!! Jak ja mam dziękować za taką dedykację, jak zbankrutuję przez nią ;)
OdpowiedzUsuńOch! żeby tak od razu bankrutować ;)
UsuńTe rybie pyszczki są wyjątkowo urokliwe, ale odkryłam to dość późno :D
Ha,Ha,HA ale się uśmiałam - świetne zdjęcia. Gibek przeuroczy :)
OdpowiedzUsuńPyza na polskich dróżkach ;)
OdpowiedzUsuńcoraz bardziej lubię byule... niedobrze! :D
jaka ona jest słodziutka:d Ten jej zdziwiony pyszczek szepce mi do ucha "kup mnie" xD
OdpowiedzUsuń